Trampkarze o krok od baraży!

Nasi trampkarze nie będą mistrzami I ligi! Mimo znakomitego rozegranego meczu, nie udało się pokonać Sandecji Nowy Sącz. Zremisowaliśmy bezbramkowo. Ewentualne zwycięstwo dawało nam mistrzostwo ligi i awans to baraży o grę w wiosennej Małopolskiej Lidze Trampkarzy!

Tak bardzo niewiele zabrakło, dosłownie zabrakło kilku centymetrów. W samej końcówce tego meczu, Patryk Wielgus miał stuprocentową sytuację, nasz młody gracz celował w samo okienko bramki, trafił tylko w słupek, zabrakło dosłownie centymetrów. Gdyby to weszło, teraz cieszylibyśmy się z mistrzostwa ligi, a tak pozostał spory niedosyt!

Nasza drużyna zagrała bardzo dobre zawody, rywalizowaliśmy dziś z rezerwami Sandecji, która piłkarsko nas przewyższała. Zagraliśmy dobrze taktycznie, bardzo ambitnie, z charakterem, nastawiając się przede wszystkim na grę na kontry. Wszystko wychodziło, jak należy, nie dawaliśmy rozwinąć skrzydeł groźnej Sandecji, niezwykle solidnie graliśmy w defensywie. Sandecja oczywiście miała przewagę, ale większość ich akcji zatrzymywała się na naszej obronie, która dziś wzniosła się na wyżyny swoich możliwości. Znakomicie bronił również Michał Grygiel, który w kolejnym trzecim meczu z rzędu zachował czyste konto! Co jest nieprawdopodobne z Sandecją również! Jesteśmy jedynym zespołem w lidze, któremu Sandecja nie strzeliła bramki.

Mecz stał na niezłym wysokim poziomie jak na rozgrywki trampkarzy. Sporo było walki, sporo włożonego wysiłku, wylane litry potu i troszkę krwi. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, które nie można nazwać stuprocentowymi, bowiem zabrakło odpowiedniej decyzji naszych graczy. Podobnie również i Sandecja, głównie zagrażali nam przy stałych fragmentach gry i uderzeniami z dystansu. Bardzo ciężko było naszym graczom zbudować groźną okazję. Najlepszą szansę tzw. setkę w samej końcówce miał najmłodszy gracz na boisku Patryk Wielgus. Niestety bardzo zmęczony nasz napastnik trafił w słupek bramki… mógł piłkę dobić jeszcze w tej akcji Krzysiek Kubiak, ale też minimalnie przestrzelił... Jeden lub drugi mógł być dziś naszym bohaterem!

Remis nie urządzał ani Korzennej ani Sandecji… co najgorsza z tego remisu skorzysta Glinik Gorlice i prawdopodobnie wygra tą ligę. Aby Korzenna mogła wygrać ligę, musi liczyć na remis Grodu w potyczce z Glinikiem. Szkoda, tym bardziej, że Glinik przegrał z naszymi chłopakami w na boisku w Korzennej. Ale już teraz życzymy im wszystkiego dobrego w turnieju barażowym, gdzie podejmować będą niepokonane w swoich ligach LKS Szaflary oraz Turbacz Mszana Dolna.

Jednak nie wiadomo co to będzie, Sandecja została ukarana walkowerem za mecz z Grybovią, który wygrała wcześniej 6:0, prawdopodobnie w tym emczu wystąpili gracze, który grać nie mogli. Kto wie czy w meczu z Korzenną było wszystko jak należy... ? czas pokaże, kto wygra tą ligę dowiemy się może w sobotę, lub później...

Taka jest piłka, tak nie wiele zabrakło a Korzenna kolejny rok z rzędu cieszyła by się z udziału w barażach. Nic straconego, przed naszymi chłopakami jeszcze cala wiosna, też powalczymy o najwyższe cele!

Sandecja Nowy Sącz - ULKS Korzenna 0:0

Sandecja: 1 Michał Nalepa - 5 Maks Olszewski, 18 Sebastian Słowik, 16 Filip Basiaga, 4 Tymon Wójs, 8 Łukasz Włodarczyk, 15 Patryk Święs, 21 Bartłomiej Schneider, 7 Konrad Kwit, 10 Kamil Majerski, 6 Dominik Sobczyk. Oraz: 22 Jan Kuruc, 9 Marcin Chronowski, 13 Miłosz Majcher. 

ULKS: M.Grygiel - M.Hojnor, K.Kubisz, M.Oracz, K.Kaczmarek - A.Kois, S.Grygiel, G.Woliński, K.Kubiak - P.Wielgus, J.Turski. Oraz: Ł.Bajerski. Nie zagrali: P.Błażusiak, S.Semla, S.Żarowski, Sz.Gut, K.Gołąb, N.Kusiak.

Sędziował: S.Mac (KS Nowy Sącz).