Ten kto był na meczu naszych najmłodszych zawodników mógł naoglądać się sporo bramek, w jednym meczu padło ich aż 10, nasi dzielni chłopcy jednak przegrali ten mecz. Było to zaległe spotkanie 11 kolejki.

To zaległe spotkanie bramką rozpoczęli przyjezdni w okolicach 7 minuty Paciorka pokonał kapitan Harta – bardzo dobrze grający w tym meczu Jan Czoch. Otrzymał on piłkę sam na sam z bramkarzem po błędzie defensywy. Chwilę później super okazję marnuje Obrochta oraz Filipowicz, który z najbliższej odległości uderzył za lekko. 

W 12 minucie Czoch pokonuje Paciorka po raz drugi, oddaje celny strzał w długi róg bramki.  W kolejnej akcji Obrochta z prawego skrzydła wrzuca piłkę w pole karne do której złożył się Szambelan, po jego pięknym uderzeniu piłka obiła się o poprzeczkę i wyszła poza pole gry. W 18 minucie Szymon Obrochta po indywidualnej akcji zdobywa gola, zamieszał obrońców w polu karnym i pewnym strzałem pokonał bramkarza przyjezdnych - Cięciwę. Dwie minuty później Obrochta strzela drugą bramkę. Mocno pod poprzeczkę ładuje z poza pola karnego. Chwilę później kolejną dobrą akcję przeprowadza Korzenna, Włodarz wrzuca na głowę Szambelana, ten oddaje strzał obok bramki.  Chwilę później Krzak strzela w słupka bramki strzeżonej przez Paciorka.

W 29 minucie Czoch po raz kolejny oddaje groźny strzał na bramkę,  gdy wydawało się, że Paciorek wyłapie bez problemu piłkę, przepuszcza ją i z najbliższej odległości Matląg zdobywa gola. 3:2 dla przyjezdnych.  Gdy  wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się minimalną wygraną Harta, tuż przed ostatnim gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, arbiter dyktuje rzut karny na Szambelanie. Sam poszkodowany pewnie wykorzystuje jedenastkę. Bo strzeleniu gola sędzia Cetnarowski zakończył pierwszą połowę spotkania.

Druga część spotkania nie przyniosła już mniej bramek, ale jakby nie patrzeć sporo.  Kilka minut po przerwie z rzutu wolnego na bramkę uderza Porębski, strzał oddany był w środek bramki. Paciorek jednak popełnia poważny błąd przy łapaniu piłki która po kiepskim chwycie wpada do bramki. W 44 minucie Koczanowicz bardzo dobrze wrzuca piłkę w pole karne, futbolówkę główkuje wysoki Gręblowski, która trafia w noge Szambelana, następnie do piłki doskakuje niezawodny Obrochta i wyrównuje wynik tego meczu.

W 50 minucie Hart wychodzi na prowadzenie, szybką kontrę przeprowadzają Matląg oraz Czoch, ten pierwszy podaje do tego drugiego, Czoch bez wahania zdobywa swoją trzecią bramkę w tym meczu uderzając na pustą bramkę.  Ostateczny cios goście zadają w 61 minucie, bardzo dobrze dysponowany w tym meczu Czoch bez trudu w środku pola zgrywa do Krawczyka, ten oddaje piękny, mocny strzał pod poprzeczkę bezradnego Paciorka. Do końca meczu nie wpadł już żaden gol, na boisku pojawili się zmiennicy, którzy mniej zagrażali bramką rywali.

Mecz mógł się podobać na pewno z powodu ilości zdobytych goli, z pośród wszystkich piłkarzy w Korzennej wyróżniał się Obrochta, który udowodnił, że jak na ligę trampkarzy jest wyśmienity, sam potrafi sobie zbudować akcje i ją wykończyć.  W drużynie Harta na słowa uznania zasługuje Janek Czoch, który podobnie jak Obrochta w tym meczu zdobył 3 bramki. Słabiej prezentuje się nasza drużyna w defensywie. Obrońcy momentami przysypiają, pojawiają się problemy z kryciem, oraz  w tym meczu słabo zagrał bramkarz naszej drużyny.  Wiemy na pewno, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej! Powodzenia chłopcy!

ULKS Korzenna – Hart Tęgoborze 4:6 (3:3)

Bramki: Czoch 7, 12, 50 Matląg 29, Porębski 39, Krawczyk 61 - Obrochta 18, 20, 44 Szambelan 35.

ULKS: Paciorek – Bajorek, Olchawski, Matusik, Gręblowski – Włodarz, Filipowicz, Koczanowicz, Biskup – Szambelan, Obrochta. A także: Gwiżdż, Nika, D.Wielgus, A.Wielgus, Kita, Stępień.

Hart: Cięciwa – Jawor, Orzechowski, Gawron, Kościelniak – Krawczyk, Jarosz, Porębski, Krzak – Matląg, Czoch. A także: Pierzga, Oleksy, Kosecki, Ruchał, Salamon, Poręba, Cebula, Szarek.

Sędziował: Jerzy Cetnarowski.