Wygrana w pięknym stylu!

Ten mecz dla obydwóch drużyn miał spore znaczenie, zagrały ze sobą dwa kluby które walczą o utrzymanie w lidze okręgowej. Niewielka publiczność mogła oglądać ciekawe widowisko, z dużą ilością goli.

Mecz rozpoczął się od chaotycznej gry, jedni jak i drudzy nie potrafili zbudować zgranej akcji. Dopiero w 10 minucie niezły strzał z 16 metrów oddaje Arkadiusz Dudka, uderzenie z trudem, nogami broni Mariusz Kosiba. Po wykonywanym rzucie rożnym nie wiele brakło aby ponownie Dudka, z woleja zdobył gola, futbolówka po jego uderzeniu minimalnie przeleciała nad poprzeczką.

W 15 minucie gospodarze zdobywają bramkę, niepilnowany Mariusz Matuszyk z okolic lewego rogu pola karnego, oddaje strzał w prawy róg bramki strzeżonej przez Kosibę. Kilka minut później Stawiarski przeszedł środkiem pola gry spory dystans, po zbliżeniu sie do szesnastki oddał strzał który minimalnie minął słupek z lewej strony bramki.

Po kilku chwilach Jamro oddaje niebezpieczny, ale niecelny strzał po ziemi. Końcówka pierwszej połowy należała do przyjezdnych. ULKS za wszelką cenę chciał zdobyć wyrównującą bramkę jeszcze przed przerwą. Stworzyli sobie wile okazji, zmarnowali swoje sytuacje Obrzut oraz po dośrodkowaniu Kroka z bliskiej odległości bramkę głową mógł zdobyć Kamil Sadłoń.

W 35 minucie Korzenna wyrównuje. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Obrzuta, z bliskiej odległości do siatki piłkę posyła Szambelan. W końcówce jeszcze dobrą okazję do zdobycia gola miał Kamil Dudka, który niecelnie główkował z dobrej pozycji. Do przerwy remis 1:1.

Druga połowa zaskoczyła wszystkich, nikt nie przypuszczałby, że mecz zakończy się wysoką wygraną Korzennej. Jednak już na początku pierwszej połowy po fatalnym błędzie Jacka Matuszyka, który źle przyjął piłkę na 20 metrze, zagrywaną od innego obrońcy. Do futbolówki wtedy dopadł Kamil Sadłoń i niesamowitym strzałem w same okienko bramki, wyprowadza przyjezdnych na prowadzenie. Warto dodać, że piłka przy tym strzale obiła jeszcze poprzeczkę, była to najpiękniejsza bramka tego spotkania.

Kilka chwil później ponownie fatalnie zachowują się defensorzy gospodarzy. Po błędzie w obronie do piłki próbował dojść Obrzut, który rozpaczliwie został sfaulowany w polu karnym przez rozpaczliwie próbujących go jeszcze powstrzymać obrońców. Sędzia Ziaja bez wahania wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał Jakub Stawiarski.

Po stracie trzeciej bramki Uście rzuciło się do odrabiania strat. Stworzyli kilka dogodnych okazji, które zmarnowali Arkadiusz Dudka, strzelając fatalnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem oraz mocno Matuszyk uderzył z dystansu w słupek. Wiele swoich akcji gospodarze kończyli wrzucając piłkę w pole karne, ze skrzydeł bądź ze środka, we wszystkich przypadkach powstrzymywał ich bramkarz Korzennej - Mariusz Kosiba, który pewnie wyłapywał piłki.

W 79 minucie dobrą piłkę ze stałego fragmentu w pole karne wrzuca Waligóra, futbolówka wpada na głowę Turskiego, który idealnie zgrywa do Obrzuta, ten w sytuacji jeden na jeden prawą nogą posyła piłkę do siatki.

Do końca meczu w szeregach Uścia Gorlickiego pojawiła się nie potrzebna nerwowość i kiepska gra w obronie co w konsekwencji dało czerwoną kartkę, za drugą żółtą dla Tomasza Matuszyka, oraz stratę gola. Z obrony urwał się Waligóra, który otrzymał piłkę na wysokości 20 metra, przebiegł z nią w okolice środka pola karnego, ominął bramkarza i strzelił do pustej bramki, ustalając wynik tego meczu. Chwilę przed zdobytą bramką stu procentową okazję zmarnował jeszcze Obrzut, sytuacji sam na sam przestrzelił nad bramkarzem.

Wystąpiliśmy dziś w prawie najsilniejszym składzie, zabrakło jedynie kontuzjowanego Jarka Bieńka. Był skład, były dobre akcje i była skuteczność. Chciało by się, aby tak było na każdym meczu. Niestety już w najbliższą środę na meczu w Dobrej zabraknąć ma wielu piłkarzy których zatrzyma praca. Za dzisiejszy mecz pochwalić należy wszystkich zawodników, począwszy od bramkarza, przez obrońców i pomocników, skończywszy na napastnikach. Zarówno tych którzy wystąpili w podstawowej jedenastce jak i tych którzy byli zmiennikami. Brawo panowie, tak dalej! Już za tydzień Wielkie Derby, najważniejszy mecz w sezonie, trzeba w tym meczu zagrać w 100 procentach na 100 procent!

Uście Gorlickie - ULKS Korzenna 1:5 (1:1)

Bramki: M.Matuszyk 15 – Szambelan 35, Sadłoń 50, Stawiarski 52 (k), Obrzut 79, Waligóra 89.

Żółte Kartki: A.Dutka, T.Matuszyk x2 - Mokrzycki.
Czerwone kartki: T.Matuszyk.

Uście: Mituś - J.Matuszyk, Turek, W.Matuszyk (R.Matuszyk 60) - W.Jarek (P.Matuszyk 46), T.Matuszyk, G.Matuszyk, Jamro, M.Matuszyk - K.Dudka (Gruszczyński 75), A.Dudka.

Korzenna: Kosiba - Waligóra, Bernasiewicz, Nalepa, Kantor - Krok (Mokrzycki 46), Stawiarski, Radzik, Sadłoń (Turski 69) - Obrzut (Szczerba 88), Szambelan (Głąb 85).

Sędziował: Krzysztof Ziaja z Nowego Sącza

Widzów: 50.

więcej zdjęć w poniedziałek wieczorem!