3:0  W kolejnym meczu podejmowaliśmy rywala z Rożnowa. Zawisza okazał się od nas mocniejszy, nie mieliśmy w tym meczu praktycznie żadnych argumentów, aby chociaż troszkę postraszyć rywala. Musieliśmy uznać wyższość przeciwnika i przyjąć na klatę 3 ciosy. Z Rożnowa mogliśmy wracać z większym bagażem goli, ale kapitalnie tego dnia w bramce spisywał się Daniel Cygnarowicz. Równie dobrze bramek mogło być mniej, po przynajmniej dwa gole Zawisza nie musiał strzelić. Piłkarz meczu: Daniel Cygnarowicz.

 

2:9  Zgodnie z terminarzem kolejny mecz mieliśmy rozegrać na własnym boisku z Dąbrovią. Mecz jednak się nie odbył i oczekiwać musieliśmy następnego pojedynku z Kolejarzem Stróże. Oj w tym meczu na boisku pierwszoligowca nastrzelaliśmy się! Po świetnym meczu w naszym wykonaniu Kolejarzowi strzeliliśmy 9 goli, straciliśmy 2-e bramki, wobec tego bardzo dumni wracaliśmy z pobliskich Stróż do domu. W tym meczu 4 gole dla ULKSu zdobył Artur Wielgus, 3-krotnie trafiał Kamil Baczyński, po razie Patryk Kaczmarek oraz Kamil Grząbel, warto podkreślić jeszcze 3 świetne asysty Dominika Wielgusa. Piłkarz meczu: Kamil Baczyński.

 

 5:3  Kilka dni później w sobotę podejmowaliśmy na własnym boisku kolejną świetną „firmę”. Do Korzennej przyjechała Limanovia Limanowa. Znów oglądaliśmy wiele bramek, w meczu padło ich aż 8! Był to ciężki dla nas mecz i zarazem bardzo emocjonujący. Pięć goli wpadło do bramki drużyny gości, trzy razy z naszej bramki piłkę wyciągał Daniel Cygnarowicz. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:3 dla ULKSu. 2 bramki w tym meczu zdobył Patryk Kaczmarek oraz po jednej Artur Wielgus, Kamil Grząbel i Kamil Baczyński. Piłkarz meczu: Patryk Kaczmarek.

 4:0  W następnym tygodniu nasza drużyna udała się na Sandecję! Jak to zwykle bywa z tą drużyną na ich terenie gra się bardzo ciężko. W tym meczu przegraliśmy 4:0, nie mieliśmy nic do powiedzenia, była to dla nas kolejna lekcja z której wnioski wyciągniemy na przyszłość. Praktycznie wszystkie bramki padły po naszych prostych błędach, no ale człowiek przecież uczy się na błędach!  Piłkarz meczu: Jakub Kantor.

  

 0:4  W ostatnim meczu tej rundy na własnym boisku w środku tygodnia podejmowaliśmy Poprad Muszynę. Poprad rozprawił się z nami w takich samych rozmiarach jak Sandecja – 0:4. Zwycięstwem z nami ukoronował swoją znakomitą formę w tym sezonie, obecnie Poprad z kompletem punktów przewodzi w lidze i pewnym krokiem zmierza do Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych. Podobnie jak w meczach z Zawiszą i Sandecją głównie musieliśmy się w tym meczu wykazać defensywnie. Dobrze sprawdzeni w tym meczu zostali nasi obrońcy oraz bramkarz Tomek Dźwigniewski, który mimo wpuszczeniu 4 goli bronił bardzo dobrze. Piłkarz meczu: Tomasz Dźwigniewski.

 

Nasza drużyna zdobyła 19 bramek, te gole były autorstwem 5-ciu piłkarzy. Swoje gole zdobywaliśmy jednak tylko w 3-ech meczach, w pozostałych 3-ech przegrywaliśmy do zera. Wobec tego nasza zdobycz bramkowa jest imponująca. Najwięcej bramek jak przystało na napastnika zdobył niezawodny Artur Wielgus. Swoim rywalom wkopał on 8 bramek i jest bezapelacyjnym liderem strzelców naszej drużyny. Po 4 gole trafili Kamil Baczyński oraz Patryk Kaczmarek, dwie trafił  Kamil Grząbel zaś 1-raz do bramki rywala trafił Dominik Wielgus.

 

Jeśli chodzi o asysty to tutaj przewodzą Dominik Wielgus oraz Kamil Baczyński, obaj zgromadzili na swoim koncie po 3 celne ostatnie podania. 2 razy asystował nasz najlepszy strzelec Artur Wielgus, wielu graczy na swoim koncie ma po 1 asyście. Są to: Marcin Nika, Zbyszek Gryzło, Kamil Grząbel, Jakub Kantor i Jakub Kapała.

 

Większość piłkarzy wystąpiła we wszystkich spotkaniach, marginalnie co niektórzy z różnych powodów dorywczo nie mogli wstawić się na meczu, w ich miejsce powoływani byli inni. We wszystkich meczach od początku w podstawowych jedenastkach - wystąpił nasz żelazny atak, a więc Artur Wielgus oraz Kamil Baczyński. Ci dwaj gracze to również reprezentanci drużyny juniorów starszych, gdzie nabywają potrzebnego doświadczenia, które później wykorzystują w drużynie młodszych. Baczyński w kilku meczach zmieniany był przez swojego imiennika Kamila Grząbla, który wchodził z ławki, a w końcowej fazie sezonu zaczynał w podstawowym składzie na boku pomocy. Kamil „wygryzł” z podstawowego składu Marka Pękałę. W każdym meczu w podstawowym zestawieniu na lewej flance pomocy wystąpił Kamil Gargula, on z meczu na mecz prezentował się coraz lepiej. Na środku pomocy w każdym meczu brylował nasz „pracuś” Dominik Wielgus. Jego głównie wspierał Jakub Kantor, najlepszy piłkarz meczu z Sandecją, lub powoływany z kadry trampkarzy Zbyszek Gryzło. 

 

Nasza drużyna to również żelazna defensywa. Na środku obrony prym wiedzie coraz lepiej grający i unikający błędów Łukasz Kuzera, wspierany był on w każdym z meczów przez równie dobrze grających Jakuba Kapałę – naszego „fullstopera” oraz prawoskrzydłowego Marcina Nikę. Jedynie zmienny był lewy bok obrony, w 4-ech meczach wystąpił Patryk Kaczmarek, który również grał ofensywnie i strzelał gole. Gdy Patryka, a więc jednego z naszych najlepszych piłkarzy brakowało (z powodu gry w juniorach starszych) w jego miejsce grał Jasiek Grygiel. 

 

Nie zapominamy oczywiście o naszej bramce. W kadrze naszych juniorów młodszych mamy dwóch znakomitych bramkarzy. W 4-ech meczach wystąpił Daniel Cygnarowicz, zaś w 2-óch spotkaniach bronił Tomek Dźwigniewski. Obydwaj są naprawdę świetni i po jednym razie zgarnęli miano najlepszego zawodnika meczu. Dawno w naszym klubie w jednej drużynie nie było tak wyrównanej rywalizację jeśli chodzi o pozycję bramkarza, w końcu się doczekaliśmy!

 

Nasza drużyna to również szeroka ławka rezerwowych, z niej najczęściej na plac gry wchodzili nie wspomniani jeszcze: Wiktor Podobiński, Tomasz Filipowicz, Paweł Chronowski, Szymon Gryzło oraz Kamil Gargas.

 

Na to miano najbardziej zasłużył Artur Wielgus, jest to gracz który najwięcej wniósł dobrego dla drużyny ze wszystkich graczy. Ogromne zaangażowanie, występy zarówno w drużynie młodszych jak i starszych wiele cennych bramek, w sumie 18 goli w 14 meczach, dodatkowo wiele pozostawionych sił i poświęconego czasu! Nasz napastnik jest tuż za znakomitym Szymonem Obrochtą w ilości zdobytych goli w tym sezonie w naszym klubie. Ten piłkarz już radzi sobie jak równy z równym w drużynie juniorów starszych, a przed sobą w tej drużynie ma jeszcze 3 i pół roku grania! Aż strach pomyśleć jaki będzie on tworzył mocny „team” w raz ze swoimi kolegami za trzy lata! Ogromne podziękowania za dotychczasową świetną grę i liczymy na równie dobrą w przyszłej rundzie!