Wspaniały sen, którym były w tym sezonie zwycięstwa naszych juniorów dobiegł końca! Nasi dzielni chłopcy po wygranych 22 meczach z rzędu, przegrali z bardzo dobrą ekipą BKS Bochnia baraż MZPN i pożegnali się z marzeniami o awansie do Małopolskiej Ligi Juniorów Starszych...

 

Nasi gracze rozgrywali swój 29 mecz w tym sezonie. Było to dla nich najważniejsze spotkanie podczas całego szalonego maratonu w tym sezonie. Dla większości z nich był to najważniejszy mecz życia. Po zwycięstwo w trudnej i wymagającej lidze, po pięknych czterech wygranych w barażach OZPN, musieliśmy zmierzyć się w jeszcze jednych barażach. Naszym rywalem była drużyna BKS Bochnia, w składzie której dzisiaj wystąpiło wielu graczy regularnie grających w seniorach BKSu w 4 lidze. Niektórzy z nich w lidze juniorów prawie w ogóle nie grali. Rywal miał prawo i skorzystał z tych świetnych zawodników.


Dla naszej ekipy, która dziś wystąpiła w możliwie najmocniejszym składzie (brakowało tylko, albo i aż kontuzjowanego Konrada Kuzery), rywalizacja z tak świetną drużyną to był „twardy orzech do zgryzienia”. Gracze BKSu przewyższali nas przede wszystkim warunkami fizycznymi. Drużyna świetnie poukładana, bez przypadkowych graczy, dobrze wyselekcjonowanych.  Bez dwóch zdań najlepsza drużyna ze wszystkich czterech mistrzów okręgów. W drugim meczu, po słabym widowisku Prokocim Kraków pokonał Unię Oświęcim aż 5:0.


Zmierzyliśmy się na jednym  boisk Com-Com Zone w Krakowie w Nowej Hucie. Organizacja tego meczu pozostawiała wiele do życzenia, bez możliwości przeprowadzenia solidnej rozgrzewki, na nie porywającej murawie, zarówno Korzenna jak i Bochnia przystąpiły do tego meczu.


Szybko gracze Bochni narzucili sobie swój styl gry. Rywale świetnie operowali piłką, „klepali” nas i rozgrywali bardzo dobre i składne akcje. Korzenna zmuszona była głównie do gry z kontry i wybijania dłuższych piłek. Rywal nie pozwolił nam na zbyt wiele, byli lepsi w powietrzu, wygrywali pojedynki jeden na jeden, szybko do nas doskakiwali. Efektem tego była bramka zdobyta przez graczy BKSu. Niezbyt dobrze wybijamy piłkę z naszego pola karnego, do futbolówki doskakuje Budzyn i celnie uderza z 16 metrów.


Bochnia cały czas przeważa, Korzenna nie potrafiła oddać dobrego strzału. W końcówce pierwszej połowy zdarza się jednak coś niespodziewanego. Prawą flanką dobrą akcję przeprowadza Paweł Chronowski, wrzuca on piłkę w pole karne, gdzie przypadkowo ręką zagrywa jeden z defensorów Bochni. Arbiter odgwizduje jedenastkę. Rzut karny fatalnie wykonuje Grzesiek Mróz, nieporadnie także wykańcza możliwą dobitkę, tuż po obronie piłki przez Seweryna. Był to kulminacyjny punkt tego meczu, tuż po nim udaliśmy się na przerwę. To niesamowite, ale marnujemy karnego w tak ważnym meczu!


W drugiej połowie wyglądaliśmy już dużo lepiej, zaczęliśmy grać bardziej odważniej, chociaż dopiero po tym jak straciliśmy gola na 2:0. W 50 minucie znowu głupi błąd w obronie i Bochnia to wykorzystała. Rywal wszystkie nasze proste potknięcia bezlitośnie wykorzystywał, nie można była takich błędów popełniać w tak ważnym meczu. W lidze czy w barażach OZPN z takich pojedynczych potknięć nie było straconych goli, ale nie w pojedynku z tak klasowym rywalem.


Przy wyniku 2:0, w końcowych minutach meczu postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Przełożyło się na naprawdę świetne sytuacje. Znakomite okazję zmarnowali G.Mróz, który nie trafił czysto w piłkę będąc w klarownej sytuacji. Słupek ustrzelił Konrad Krasiński, który oddał fenomenalny strzał z rzutu wolnego. Jego uderzenie na słupek sparował bardzo dobry bramkarz BKSu. Najlepsze okazje miał jednak Paweł Chronowski, który zmarnował dwie setki. Raz nieskutecznie lobował, drugi raz na pustą bramkę po ograniu bramkarza, trafił w słupek… Kto wie jakby ten mecz się zakończył, gdybyśmy wykorzystali te sytuacje albo zdobyli chociaż kontaktowego gola.


Bochnia oczywiście przeprowadzała świetne kontry, jednak kiepsko je wykańczała. Duża zasługa w tym naszego bramkarza Szymona Szczerby, który bronił fenomenalnie! To tylko dzięki niemu nie przegraliśmy tego meczu wyżej! Szymon tym meczem podsumował swój bardzo dobry udany sezon!


Bardzo chcieliśmy coś ustrzelić, ale nie było dziś tego szczęścia, któremu też nie pomogliśmy. Po upływie 4 doliczonych minut, arbiter zakończył ten historyczny dla nas mecz! Gratulacje dla rywala, który ze zwycięstwa nawet się nie cieszył, oni wiedzieli, że muszą zagrać i wygrać i właśnie to zrobili.


Mimo iż na twarzach niektórych naszych graczy po meczu pojawiły się łzy wzruszenia, musimy wiedzieć, że mimo porażki w tym meczu o awans do MLJS jesteśmy zwycięzcami! Przeszliśmy całą piękną drogę, z której możemy być bardzo dumni. Gdy smutek po tym meczu minie, dotrze do nas jak sporo osiągnęliśmy w tym sezonie!


Chcieliśmy awansować do MLJS, chcieliśmy rywalizować z najlepszymi, było to marzenie nie tylko zawodników, ale i trenera oraz zarządu. Stworzylibyśmy ku temu warunki, kadra juniorów, to młoda drużyna, która w przyszłym sezonie była by tylko minimalnie zmieniona.  Niestety, ten rok był wyjątkowy pod względem reorganizacji lig młodzieżowych w MZPN. Po raz pierwszy od dwudziestu kilku lat czterej mistrzowie OZPN z Małopolskiego Związku nie awansowali bezpośrednio do MLJS. Przykra prawda, którą zgotowali nam działacze MZPN. Po całym ciężkim sezonie, rywalizacji w barażach OZPN, należał się nam bezpośredni awans, a nie kolejne baraże… Z MLJS powinno spaść więcej drużyn, a nie powinni odbierać radość drużynom, które w pocie czoła wywalczyli sobie prawo gry w wyższej lidze w całorocznej ciężkiej rywalizacji.


Tak to jednak w życiu bywa. Najbliższy rok nadal spędzimy w nowosądecko-gorlickiej pierwszej lidze juniorów. Ogromne podziękowania dla wszystkich naszych graczy, którzy zbudowali wspaniały zespół! W tej drużynie był niepowtarzalny „team spirit”, który będziemy wspominać przez wiele lat i odnosić się do niego w przyszłości! Dziękujemy naszemu kapitanowi Tomaszowi Kuzera oraz trenerowi Łukaszowi Schreinerowi, którzy dobitnie przyczynili się, że zbudowaliśmy Zespół przez duże Z, który osiągnął tak znakomity sukces! Wspaniały okres, który zostanie zapamiętany na bardzo długo! Dziękujemy za to wszystko!


Czas w tym sezonie odpocząć troszku od piłki. Kilka tygodni zasłużonego urlopu! Pora odpocząć fizycznie oraz przede wszystkim mentalnie!  Mimo porażki w ostatnim meczu, podołaliśmy temu wszystkiemu! Duma nas rozpiera, a to wszystko musi mieć swoiste przełożenie na przyszłość w korzeńskiej piłce! Kolejny raz brawo młodzież z Korzennej! Brawo ULKS!

 




Zapraszamy również do oglądnięcia Vloga, stworzonych przez naszych kibiców! Ekipa Footers zrobiła fajną pamiątkę z tego wydarzenia! Zapraszamy do subskrybowania ich kanału!

BKS Bochnia - ULKS Korzenna 2:0 (1:0)

Bramki:

1:0 A.Budzyn 15,

2:0 M.Tabor 48.

W 44 minucie G.Mróz nie wykorzystał rzutu karnego.

 

Żółte kartki: P.Czerwiński, D.Juszczak, A.Budzyn - D.Szeliga, A.Szeliga.

 

BKS: M.Seweryn - F.Korta, A.Budzyn, M.Ochlust (75 K.Klimek), K.Satoka (70W.Nagrodzki), P.Czerwiński, M.Palej, B.Chlebek (60 P.Szot), D.Juszczak (82 J.Machaj), M.Tabor, M.Górka.

 

ULKS: Sz.Szczerba - T.Kuzera, P.Rosiek, A.Szeliga, D.Widlak - K.Krasiński, Z.Gryzło, P.Stawiarski (82 A.Krzyżak), P.Chronowski, D.Szeliga, G.Mróz (70 Sz.Gruca).

 

Sędziował: M.Czerwień (KS Kraków).

 

Najbliższy mecz JS

Małopolska Liga - Juniorzy starsi 2023/2024 - Kolejka 22
Datum Sobota, 04 Maj 2024r. Beginn Godzina: 10:00
AP Profi Kraków
AP Profi KrakówTerminarz drużyny
-:- Porównanie przedmeczowe ULKS Korzenna
ULKS KorzennaTerminarz drużyny
Poprzedni meczNastepny mecz

Tabela JS U-19

# Druzyna M Pkt
1 Garbarnia 20 46
2 Limanovia 20 37
3 Wieczysta 20 35
4 Dunajec 20 32
5 Bruk-Bet 20 32
6 Kalwarianka 20 29
7 Glinik 21 26
8 Unia 21 25
9 Korzenna 21 22
10 Wolania 20 21
11 Górnik 20 21
12 Podhale 20 21
13 Pogoń 20 15
14 Profi 21 11
15 Hutnik 15 0
16 Puszcza 15 0