Kolejny mecz zremisiowany w doliczonym

Niestety po raz kolejny już w tym sezonie nasi seniorzy tracą komplet punktów, dosłownie w ostatniej sekundzie meczu. Tym razem wydarzyło się to niedzielnym meczu z Zyndramem Łącko, gdzie w 95 minucie daliśmy sobie trafić gola, tym samym stracić kolejne punkty.

Po pierwszej wyrównanej połowie, Zyndram prowadził jedną bramką. Kombinacyjnie wykonany rzut wolny w okolicach naszego pola karnego i piłka wpada do siatki Arka Kulpy. My nie mogliśmy się pochwalić w zasadzie niczym, co mogło zaskoczyć golkipera gości.

W drugiej części gry Korzenna ruszyła do dorabiania strat! W roli głównej wykazali się nasi juniorzy, którzy mieli pełny udział przy strzelonych golach! Kilka minut po przerwie znakomicie Daniela Szeligę obsłużył Tomek Kuzera, Daniel skutecznie wykończy sytuację sam na sam z bramkarzem i doprowadził do remisu. Po upływie około 20 minut, Konrad Krasiński skutecznie podał do Dawida Widlka, który sprytnym strzałem posłał piłkę obok golkipera z Łącka. Nasi gracze zbudowali sobie jeszcze kilka niezłych okazję. Najlepszą zmarnował Konrad Krasiński, który z kilku metrów trafił w poprzeczkę bramki. Bardzo szkoda tej sytuacji, ponieważ gdyby wpadła ta piłka do bramki było by już po meczu.

Sporo sił włożyliśmy, aby doprowadzić do wyrównania i strzelić gola, który wyprowadził nas na prowadzenie w tym meczu. To spotkanie było bardzo trudne, kosztowało nas wiele zdrowia i nerwów. Podobnie jak i rywala, których trenera i kierownika sędzia główny zawodów odesłał na trybuny. Niestety wszystko zniweczyliśmy dosłownie w ostatniej akcji tego meczu. Długi wrzut z autu, w nasze pole karne, wbiegł w nie nawet bramkarz z Łącka, niefrasobliwość naszej drużyny i jakimś cudem w zamieszaniu goście zdobywają bramkę. Po chwili arbiter kończy te zawody nie pozwalając nawet naszym graczom wznowić od środka. Z wielkim żalem i smutkiem podążamy w kierunku szatni, gracze Zyndrama w ekstazie schodzili z murawy. Dla nich remis ugrany w takich okolicznościach w Korzennej to spory sukces.

My kolejny raz załamujemy ręce. Trzyma nas pech, ale temu pechowi na pewno sami też dopomagamy. Znowu problemy z koncentracją w ostatnich minutach a nawet sekundach, co przekłada się na bolesną stratę punktów. Notujemy już 5 remis w tym sezonie, czwarty raz remisujemy tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Co prawda tylko raz przegraliśmy jak dotychczas, jednak liczba straconych punktów przez głupie remisy, to ogromna ilość. Taka jest piłka, trudno, gramy dalej!

ULKS Korzenna - Zyndram Łącko 2:2 (0:1)

Bramki:

0:1 Łącko 38,

1:1 D.Szeliga 50 (as. T.Kuzera),

2:1 D.Widlak 70 (as. D.Szeliga),

2:2 Zyndram 90+5.

Żółte kartki dla ULKS: T.Kuzera, I.Ogorzałek.

ULKS: A.Kulpa - D.Nowak, K.Bajorek, M.Kantor, J.Kantor - T.Kuzera, K.Krasiński, K.Baczyński (70 P.Szambelan), T.Michalak (62 I.Ogorzałek) - J.Gródek (68 D.Widlak), D.Szeliga (90 P.Mróz).

Sędziował: M.Zoń (KS Nowy Targ).