Błoto i chamstwo

Ostatni mecz kontrolny za nami! Ten sparing do udanych zaliczyć nie można, nasz zespół nie zagrał najlepszego meczu, zabrakło kilku podstawowych filarów naszej drużyny. Na polu gry pojawiało się chamstwo a nawet i boks!

Boisko dzisiaj w Nowym Sączu było w fatalnym stanie, miejscami bywało bardzo grząsko, praktycznie na całości było błoto i nierówności. Zaraz na początku dobre akcje przeprowadził nasz zespół, ale bramkę w 3 minucie zdobyli gospodarze. Po niedokładnym dopilnowaniu napastnika Zawady przez naszych obrońców, napastnik przedarł się, dopadł do piłki i w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem nie dał mu szans.  Przez pozostałe minuty w pierwszej połowie obydwa zespoły stwarzały sobie mizerne szanse na zdobycie gola, jednak więcej z nich mieli gospodarze. Kilkakrotnie zagrozili bramce naszego bramkarza, na szczęście pewnie  i bardzo skutecznie interweniował Kosiba. W naszym zespole zabrakło skuteczności, było klika „setek”, kilku sytuacji nie wykorzystał m.in. Waligóra. 

Druga połowa wyglądała podobnie jak cześć pierwszej osłony meczu, sytuacje stwarzali goście jak i gospodarze. Dla ULKSu sytuacji nie wykorzystał, Kamil Sadłoń, który przeszedł prawą stroną i oddał strzał, piłka po jego zagraniu wylądowała w rękach bramkarza. Niefrasobliwość naszej osłabionej obrony niejednokrotnie próbowali wykorzystać piłkarze Zawady, ale przed zdobyciem gola powstrzymywał ich nasz świetnie broniący Mariusz Kosiba.

Kilkanaście minut przed zakończeniem meczu, do bramki gospodarzy trafia niewidoczny w tym meczu Rafał Turski. Doskonałą piłkę sam na sam zagrał mu Kamil Sadłoń, Rafał zwykle nie marnuje takich okazji i tak tez było tym razem, pewnie po ziemi pokonał golkipera.

Mecz to również było widowisko w którym zaobserwować można było przejawy „bydła”,  głupoty  i chamstwa. Piłkarze Zawady, wielokrotnie wykrzykiwali przekleństwa, zwracali się nagannie do arbitra, grali brutalnie a nawet bili się pomiędzy sobą! Gdzieś w 60 minucie dwaj zawodnicy Zawady, pokłócili się pomiędzy sobą, poprzeklinali na siebie, a następnie przeszli do rękoczynów. Po krótkiej bijatyce obaj opuścili plac gry, po otrzymaniu czerwonej kartki.  To pokazało, że z niektórymi rywalami nie warto grać w piłkę. Momentami nasza drużyna oczywiście w wulgarnych słowach nie była dłużna i również z ust naszych zawodników klika razy padły niepotrzebne słowa.

Cieszy postawa kilku naszych zawodników którzy pokazują, że nie przeszkadzają im trudne warunki do gry tylko utrzymują dobrą formę.  W meczu zabrakło kliku naszych podstawowych piłkarzy, bez których ciężko by było nam rozgrywać mecze o punkty.   Wyraźnie było widać brak Darka Bernasiewicza, obrona była niestabilna i niepewna, teraz można zauważyć ile ten zawodnik wnosi dla naszej drużyny. Zabrakło również takich piłkarzy jak Artura Nalepy, Sylwka Szambelana czy Józefa Kiełbasy.

Zawada Nowy Sącz - ULKS Korzenna 1:1 (1:0)

Skład ULKS:
Kosiba – Stawiarski, J.Kantor, Mróz, Bieniek – Sadłoń, M.Szambelan, Krok, Mokrzycki – Waligóra, Turski oraz Głąb, Pater, Szczerba, Zięcina.