Dziś w chłodne popołudnie młodzi piłkarze Korzennej udali się na mecz do Muszyny. By tam zmierzyć się z miejscowym Popradem. Na mecz pojechaliśmy w nieco osłabionym składzie bowiem zabrakło Jakuba Wojcika oraz Dawida Klimka. Niestety przywozimy z Muszyny tylko 1 punkt, juniorzy młodsi zagrali najsłabiej w tym sezonie.

Nasi piłkarze mieli ten mecz wygrać łatwo, ponieważ ciężko było przewidzieć nasze potknięcie gdyż drużyna Popradu zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 1 punktu.

Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania sił, przeważała wymiana podań w środku boiska oraz niegroźne sytuacje pod pojawiały się pod obiema bramkami.

W 15 minucie Koczanowicz wypuszcza prostopadłą piłkę do Szambelana który uderza z 16 metra, strzał okazał się zbyt lekki, futbolówka wylądowała w rękach golkipera z Muszyny. Chwilę później Obrochta uderza z 18 metra jednak piłka powędrowała wysoka nad bramką. Pierwsza bramka tego meczu padła dopiero w 30 minucie wtedy to po kilku podaniach w środkowej części boiska Obrochta zagrywa prostopadle do Szambelana, ten po kilku metrach wyścigu ze stoperem gospodarzy mija go i pewnym strzałem z 16 metrów, po krótkim słupku daje prowadzenie przyjezdnym. Wydawało się ze Korzenna po tej bramce przejmie inicjatywę i pewnie wygra to spotkanie.

 Niestety, niespełna 5 minut później po karygodnym rzucie wolnym pośrednim na 12 metrze piłkarz Popradu trafia w nie pilnowany róg i doprowadza do wyrównania. Do końca pierwszej połowy nic znaczącego się już nie wydarzyło. I obydwie drużyny schodziły z placu gry w remisowym stosunku.

Początek drugiej połowy to liczne ataki ULKSu efektem tego były groźne okazje pod bramka gospodarzy. Jednak w 55 minucie to piłkarze Popradu wychodzą na prowadzenie, po kilku błędach w obronie napastnik Popradu dostaje piłkę na 20 metrze i uderza technicznie lobując Stępnia trafiając mu tuż pod poprzeczkę. Po stracie bramki Korzenna chciała szybko strzelić wyrównującego gola, okazja do tego nadążyła się w 60 minucie. Wtedy to Obrochta wykorzystuje swoją szybkość i mija obrońców jednak piłka po jego uderzenie mija prawy słupek bramki. Chwile później podobną w podobnej sytuacji Szymek strzela mocno, futbolówka trafia w słupek.

W 65 minucie staje się coś niesamowitego, gospodarze wykorzystują nieporozumienie naszych stoperów, jeden z atakujących wdziera się pomiędzy nich zabierając piłkę i uderzeniem w róg bramki pokonuje Stępnia. Gdy wydawało się że ULKS polegnie po tym trzecim ciosie, nadal próbowali swoich sił, okazja na bramkę kontaktową nadarzyła się w 68 minucie. Wtedy to piłkę sam na sam dostaje Szambelan, ale niestety nie zachował zimnej krwi i fatalnie uderza wprost w ręce bramkarza.

W 70 minucie Obrochta trafia i sprawia ze walczymy do końca! Szymek mija szybkością obrońców gospodarzy i pewnym strzałem strzela na 3-2. Ta bramka dała nam szansę na walkę do końca chociażby o remis. W 75 minucie boiskowy ,,Bibuła'', czyli niezawodny Obrochta wychodzi sam na sam i zdobywa bramkę wyrównującą! Szymek strzela po długim rogu.

Do końca spotkania jeszcze walczyliśmy o wygraną było kilka sytuacji bramkowych jednak zabrakło wykończenia oraz szczęścia. Mecz zakończył się remisem 3:3.

Gubimy punkty z drużyną z dołu tabeli, stawiamy się w ciężkiej sytuacji jeśli chodzi o mistrzostwo w tej lidze. Do końca rundy pozostał jeden mecz, czeka nas spotkanie z Vice-liderem naszej ligi czyli Sandecją. A wiec na mecz w Nowym Sączu musimy się zmotywować i pokazać się z jak najlepszej strony by powalczyć o zwycięstwo i skończyć rundę na dobrej pozycji i co najważniejsze w dobrym humorze.

Poprad Muszyna - ULKS Korzenna 3:3 (1:1)

Bramki dla ULKSu: Szambelan 30, Obrochta 70, 75.

ULKS: Stępień - Gręblowski, Bajorek, Matusik, Olchawski - Kocznowicz, Gwiżdż, Włodarz, Biskup (60 A.Wielgus) - Szambelan, Obrochta.

Sędziował: Paweł Bielak (KS Nowy Sącz).

Relacja: P.Szambelan.