Wracamy z Łącka z kolejną porażką w tej lidze, nie układa się nam końcówka tego sezonu. Wszystko spowodowane jest brakami kadrowymi w tych ostatnich spotkaniach. Ogromne słowa uznania dla dzisiaj grających piłkarzy, którzy przyszli na mecz, jeszcze po żadnym meczu nasi piłkarze nie byli tak zmęczeni jak po dzisiejszym. Zobacz zdjęcia z meczu!
Na ostatni w tym sezonie mecz wyjazdowy drużyn młodzieżowych, do Łącka pojechaliśmy gołą 11-ką. Na przedmeczowej zbiórce z różnych powodów nie wstawiło się kilku piłkarzy, niektórzy potrafili powiedzieć że ich nie będzie… jednak niektórzy zawiedli na całej linii. Tak być nie powinno.
Zabrakło: Obrochty, Koczanowicza, Biskupa, Nędzy, Oracza, Wójcika, Stępnia, Gurbowicza! Gdyby na meczu pojawiła się chociaż część z tych piłkarzy których zabrakło, wynik na pewno wyglądał by inaczej, piłkarze musieli ponieść trud gry na pełnych obrotach w osłabionym składzie przez 90 minut, niektórzy grali z kontuzjami, bo nie było innego wyjścia. Jak na warunki w których przyszło im grać to nasi młodzi gracze zaprezentowali się bardzo dobrze, dali z siebie wszystko i ogromna chwała im za to!
Spotkanie mogliśmy rozpocząć od bramki. W 4 minucie Zięba idealnie z rzutu wolnego dograł na głowę Łukasza Gwiżdża, naszemu młodemu pomocnikowi zabrakło doświadczenia i w idealnej sytuacji, będąc na czystej pozycji, z kilku metrów nie trafił głową piłki do bramki. Chwilę później na ładny strzał z woleja decyduje się Sadłoń, futbolówkę wyłapał Wlezień. W 12 minucie wynik się otwiera, jeden z graczy Zyndramu ładnie dośrodkował piłkę w pole karne, akcję zamknął Piotr Wysopal przyjął piłkę i pewnym strzałem ulokował ją w siatce.
Kilka minut później groźny strzał w kierunku bramki Bochenka oddaje Jacek Wysopal, mocno bita piłka z okolic 30 metrów wylądowała w rękach naszego bramkarza. W 30 minucie na dobry strzał z dystansu decyduje się Przemek Szambelan, decyzja dobra strzał troszkę niecelny. Sześć minut później gola zdobywa Korzenna, Darek Gwiżdż decyduje się na strzał z 18 metra, kiepski strzał okazuje się skuteczny! Goliper miejscowych popełnia fatalnego „babola” i chcący złapać lekką piłkę przepuszcza ją pod nogami, futbolówka wpada do siatki. W końcówce pierwszych czterdziestu pięciu minut Zydnram groźnie zagroził dwukrotnie bramce Bochenka. Najpierw w sytuacji sam na sam w boczną siatkę uderzył Dziedzina a chwilę później z 20 metra, będąc bez krycia strzał oddał Piotr Wysopal, jego uderzenie ze spokojem wyłapał nasz bramkarz.
W drugiej części spotkania graliśmy w 10-kę, murawę opuścił Darek Gwiżdż, który wesprze szeregi seniorów w jutrzejszym derbowym pojedynku. Bardzo przykra sprawa, że w jego miejsce nikt nie mógł wejść z ławki rezerwowych, więc w konieczności graliśmy w osłabieniu.
Początek tej połowy należał do nas! Mogliśmy nawet powiększyć wynik w tym meczu, jednak z upływem czasu upływały siły i nasza gra w osłabieniu była coraz gorsza. W 50 minucie bardzo dobry strzał z dystansu oddał Szambelan, piłkę z ogromnymi problemami przy tym uderzeniu na rzut rożny wybił bramkarz z Łącka.
Kilka minut później nasz młody napastnik mógł wyprowadzić nas na dwubramkowe prowadzenie! Szameblan wyłuskał piłkę jednemu z defensorów Zyndrama i po chwili będąc w sytuacji sam na sam z ostrego kąta oddał dobry strzał po ziemi w kierunku bramki, gdy wydawało się, że piłka wpadnie do bramki obija się ona o słupek i wychodzi poza pole gry! W 68 minucie Zyndram wyrównuje, z okolic 20 metra ciężki strzał oddał Gromala, z problemami piłkę przed siebie sparował Bochenek i wobec dobitki Zygadły nie miał już szans.
Kilka minut później tracimy kolejną niepotrzebną bramkę, tym razem ze stałego fragmentu gry. Przy rzucie rożnym nie do końca dobrze pokryty został Tomasiak i głową będąc na krótkim słupku skierował futbolówkę do bramki Bochenka. Ostatni cios Zyndram oddał w 80 minucie, z 18 metra technicznym i zarazem mocnym strzałem Zygadło pokonał Bochenka ustawionego na 5 metrze.
Mecz zakończył się sprawiedliwym zwycięstwem gospodarzy. Słowa uznania dla piłkarzy za ogrom sił włożonych w ten mecz. Naprawdę nie wiele zabrakło a mecz mogliśmy nawet wygrać, niestety mimo pozostawieniu wielu sił na murawie nie udało się. Grać w osłabieniu nie jest łatwo, być może kiedyś przekonają się o tym również pozostali gracze naszego klubu, którzy jeszcze nigdy takiej sytuacji nie doświadczyli. Jednak nie rozpamiętujmy już tego! Było jak było, walczymy dalej! Po niedzieli kolejne spotkania naszych młodych drużyn, w poniedziałek juniorzy młodsi zagrają z Sandecją a dzień później starsi zmierzą się w zaległym spotkaniu z Victorią Witowice, obydwa mecze o 18:00.
Bramki: P.Wysopal 12, Zygadło 68, 80, Tomasiak 75 - Zięba 26, D.Gwiżdż 36.
Żółta kartka: Szambelan.
ULKS: Bochenek - Kantor, Gręblowski, Klimek, Foryś - Damasiewicz, D.Gwiżdż (do 45), Ł.Gwiżdż, Sadłoń - Szambelan, Zięba.
Zyndram: Wlezień - J.Bober, Tomasiak, R.Faron (65 M.Bober), Brzegowski, Zygadło, P.Wysopal, J.Wysopal, Dybiec, Dziedzina (60 G.Faron), Gromala.
Sędziował: Przemysław Tokarczyk (KS Nowy Sącz).
Sobota, 04 Maj 2024r. Godzina: 10:00 | ||
AP Profi Kraków |
-:- |
ULKS Korzenna |