Nasi mali mistrzowie idą za ciosem i z kwitkiem odprawiają kolejnego rywala! Tym razem na drodze naszej ekipie stanęła drużyna z Łęki. Mecz derbowy był zaciętym widowiskiem w którym rywal zawiesił wysoko poprzeczkę. My i tak ją przeskoczyliśmy! Zobacz zdjęcia z meczu!

Po raz pierwszy w tym sezonie nasi trampkarze znaleźli się w niezręcznej sytuacji, bowiem będąc na boisku przegrywali spotkanie! Cała sytuacja pomogła naszym piłkarzom, dodatkowo ich zmotywowała, ponieważ zaczęli grać dużo lepiej niż do momentu gdy mecz przegrywali.

Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze, bowiem wyszliśmy na prowadzenie po samobójczym trafieniu jednego z graczy gospodarzy. Po strzale Baczyńskiego piłka trafia w bramkarza odbija się od niego i następnie od obrońcy wpadając do siatki.

W 23 minucie i dwie minuty później Łęka zadaje nam dwa ciosy! Strzelają w przeciągu dwóch minut dwa gole! Najpierw po dobrej akcji prawą stroną w sytuacji sam na sam z bramkarzem, Tomka Dźwigniewskiego pokonuje boiskowy „Orzech”, a kilka chwil później z rzutu rożnego piłkę głową posyła jeden z piłkarzy Łęki, futbolówka przechodzi po rękach źle ustawionego Dźwigniewskiego.

Do przerwy nasz zespół schodził na odpoczynek - przegrywając, nasi piłkarze nie załamali się całą sytuacją i wyszli na drugą część meczu podwójnie zmotywowani, aby odnieść zwycięstwo w tym ważnym derbowym pojedynku! Jakie mieli zamiary tak zrobili!

W 42 minucie nasz nominalny prawy obrońca doprowadza do remisu! Po rzucie rożnym wykonywanym przez Dominika Wielgusa, piłka odbija się od defensorów Łęki i wpada pod nogi Niki, Marcin z pierwszej piłki płasko z ostrego kąta uderza po długi, piłka po chwili trzepoce w siatce!

Na prowadzenie wyprowadził nas Dominik Wielgus, nasz najlepszy zawodnik tego spotkania, Dominik posłał piłkę z okolic 30 metra z rzutu wolnego, idealnie pod poprzeczkę bramki Kociołka. Warto zaznaczyć, iż Dominik dwukrotnie w bardzo podobnych sytuacjach z rzutów wolnych trafił w poprzeczkę!

Czwartą bramką zaaplikował rywalom Kamil Baczyński, który niepilnowany w polu karnym otrzymał piłkę od Dominika Wielgusa z rzutu rożnego. Kamil z okolic jednego metra posłał piłkę do pustej bramki.

Międzyczasie dobre strzały w światło bramki Marka Pękały, Tomka Kuzery oraz Konrada Krasińskiego nie znalazły drogi do bramki. W końcówce kolejnego gola mógł dołożyć jeszcze Dominik Wielgus, ale znów obił staliwo bramki, tym razem trafił w słupek.

Do odnotowania są jeszcze dwie akcje Łęki w których uratował nas Tomek Dźwigniewski, raz nasz golkiper sparował piłkę na rzut rożny, zaś drugi raz nieźle wyłapał trudne uderzenie z dystansu.

Mecz zakończył się sprawiedliwym wynikiem, byliśmy zespołem lepszym co udowodniliśmy na murawie. Łęka była jednym z najgroźniejszych rywali z którymi przyszło nam się mierzyć. Podziękowania dla wszystkich piłkarzy za udział w meczu, gratulacje za kolejny super wynik. Już za tydzień zaległe spotkanie z Jednością Nowy Sącz, po meczu zapraszamy wszystkich na "syte" zakończenie rundy! Żeby nie zabrakło żadnego z Was!

LKS Łęka - ULKS Korzenna 2:4 (2:1)

Bramki: samobójcza 6, Nika 42 (bez asysty), D.Wielgus 53 (z rzutu wolnego), K.Baczyński (as. D.Wielgus) - Łęka 23, 25.

ULKS: Dźwigniewski - Ł.Kuzera, Kapała, Nika, T.Kuzera - Gargula, Chronowski, Gryzło, D.Wielgus - Baczyński, A.Wielgus.
Zagrali również: Stawiarski, Wojtaczka, Krasiński, Pękała, Podobiński, Rosiek.

 

Sędziował: Piotr Lenar (KS Nowy Sącz).