Inauguracyjna powtórka z rozrywki!

Spotkanie rozpoczęło się podobnie jak to sparingowe w Wojnarowej Artur Wielgus otwiera mecz bramką. Prostopadłe podanie otrzymał on od Zbyszka Gryzły, następnie z ostrego kąta uderzył mocno w długi róg bramki. I już w 4 minucie golkiper przyjezdnych musiał wyciągać piłkę z siatki. 

 

Za chwilę akcja Zbyszka i Artura została skopiowana, tym razem golkiper Amatora nie dał się zaskoczyć i wybił piłkę.

 

W 12 minucie bliski zdobycia gola był Paweł Chronowski, na 16 metrze z prawego skrzydła piłkę zgrał mu Artur Wielgus, Paweł uderzył mocno, jednak wprost w dobrze ustawionego bramkarza.

 

W 23 minucie nasza drużyna podwyższa wynik! W polu karnym faulowany zostaje Paweł Chronowski, arbiter nie miał innego wyjścia jak wskazać na wapno! Jedenastkę pewnym strzałem wykorzystuje Dominik Wielgus, mocny strzał pod poprzeczkę – golkiper bez szans.

 

W 34 minucie Zbyszek Gryzło skopiował akcję Roberta Lewandoskiego z ostatniego meczu z Bayernem Monachium z doliczonego czasu gry, akcja wyglądała praktycznie identycznie. Podobnie wyglądał sam strzał, gdzie piłka posłana technicznym strzałem z ostrego kąta trafiła blisko okienka w poprzeczkę. Bardzo niewiele zabrakło a ujrzelibyśmy piękną bramkę.

 

W tej części meczu Amator praktycznie nie zagroził naszej bramce, dobrze spisywała się nasza defensywa wraz z Tomkiem Dźwigniewskim na bramce.

 

W drugiej połowie nie przeprowadziliśmy już tak wielu akcji ofensywnych jak w pierwszej. Do ataku mocno ruszył Amator, który za wszelką cenę chciał odrabiać straty, ale dzięki doskonałej grze w defensywie naszych zawodników piłkarze z Paszyna nie zagrozili poważnie naszej bramce.

 

Jedynego gola udało się im zdobyć po rzucie wolnym w 46 minucie.  Niepotrzebnie tuż przy linii bocznej na 35 metrze faulował Marcin Nika, nasz defensor mógł się dużo lepiej zachować w tej sytuacji, jednak przeciwnik zdołał go ograć i Marcin musiał faulować. Futbolówkę ustawił jeden z graczy z Paszyna i mocno uderzył na bramkę, piłka poszybowała pod poprzeczkę Tomka Dźwigniewskiego, który źle obliczył tor lotu piłki.

 

 

Nasz zespół gównie e  drugiej połowie zagroził po strzałach Dominika Wielgusa. Warta uwagi była niezła akcja którą zmarnowaliśmy. Po świetnej akcji naszej drużyny piłkę na 16 metrze otrzymał Kamil Grząbel (debiutant w oficjalnym meczu) Kamil zdecydował się na mocne uderzenie, jego strzał wybronił świetnie spisujący się dziś bramkarz z Paszyna.

 

Po upływie 70 minut sędzia zakończył mecz! 

 

Rosła, niezła drużyna Amatora zawiesiła dziś wysoko poprzeczkę, my jednak okazaliśmy się lepsi w tej potyczce. Podziękowania dla wszystkich graczy za wkład, walkę i włożone siły. Szczególnie dla braci Wielgusów za zdobyte bramki.

 

Pokazaliśmy szczególnie dziś swoją siłę w defensywie, nawet gdy na boisku pojawili się rezerwowi obrońcy i ustawili się obok bardzo pewnych braci Kuzerów, to bardzo dobrze bronili własnej bramki.

 

Na pochwałę zasługuje również Tomek Dźwigniewski (mimo klopsa przy bramce), nasz golkiper bardzo dobrze, pewnie bronił. Nasza drużyna nadal w lidze jest bez porażki! Na swoim koncie mamy już 30 punktów, już za tydzień kolejny mecz z wymagającym rywalem, na naszej drodze stanie Sandecja Nowy Sącz.