Dziś nadal borykaliśmy się z poważnymi problemami kadrowymi, z konieczności znów wielu młodych piłkarzy znalazło się w pierwszej jedenastce. Dziś ławka rezerwowych ULKSu była niezwykle mocna, chyba najmocniejsza w historii, szkoda tylko że zasiedli na niej kontuzjowani Marek i Michał Olszewscy, Rusłan Olejnik oraz Albert Szczerba – jedyny zdrowy zawodnik, czarny koń dzisiejszych zawodów, który na murawie zastąpił Jakuba Wójcika, Kuba musiał opuścić boisko ponieważ dziś ze względów na występ w juniorach mógł grać tylko 45 minut.
Mimo problemów kadrowych pokazaliśmy, że zawziętością, wolą walki można zdziałać wiele! Tak dziś właśnie było!
Z początku meczu dobre akcje przeprowadziła Dobrzanka, nieźle z woleja uderzył Drożdż a chwilę później niebezpiecznie z dystansu strzelił Karol Dziadoń, a za chwile podobnie z rzutu wolnego Podgórny - wszystkie strzały minęły bramkę Gurbowicza.
W 15 minucie przed utratą gola ratuje nas Sylwek Gurbowicz, nasz golkiper w sytuacji sam na sam wygrywa pojedynek z Maciejem Gąsiorem – czyli z piłkarzem, który w swojej karierze w Korzennej zdobył wyjątkowo dużo goli.
My groźną pierwszą okazję przeprowadziliśmy dopiero w 31 minucie. Wtedy dobrą piłką Mokrzycki podał do Znamirowskiego, Łukasz będąc sam przed bramkarzem nie trafił czysto w piłkę i ona wylądowała w rękach Niki.
Ostatni minuty pierwszej połowy należały do ULKSu, mocno przycisnęliśmy swoich rywali. Z dystansu m.in. szczęścia szukał Kuba Stawiarski. W 41 minucie jakimś cudem nie padł gol dla ULKSu. Adam Radzik z rzutu wolnego dośrodkował idealnie na głowę Artura Zięby, nasz junior dobrze uderzył jednak trafił wprost w bramkarza, a ten sparował piłkę przed siebie. Do futbolówki dopadł jeszcze Stawiarski i w idealnej okazji nie trafił w światło bramki z kilku metrów!
Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis i wydawało się, że kolejny mecz z rzędu Dobrzanka bezbramkowo zremisuje. Tak jednak nie było, w drugiej połowie Korzenna przycisnęła i zdobyła swoje bramki, jednak dobre okazje miała również Dobrzanka.
W przerwie Kubę Wójcika zmienił Albert Szczerba, który zameldował się w linii ataku. Od początku połowy ULKS ruszył do ataku. Już na początku dobrą okazję miał Szczerba, jednak po błędzie obrońców nie zdołał z kilku metrów celnie uderzyć z lewej nogi z kilku metrów.
Kilkanaście minut później Korzenna wyprowadza szybką kontrę, futbolówka wędruje na prawą stronę do Mokrzyckiego a ten popędził z nią po lewym skrzydle i na wysokości pola karnego dobrał na drugą stronę do Szczerby. Podanie okazało się jednak zbyt silne i Albertowi zabrakło kilku centymetrów aby dosięgnąć piłkę i skierować ją do pustej bramki.
W 62 minucie w końcu pada gol dla ULKSu. Sylwek Gurbowicz wybija piłkę z pola karnego na głowę Szczerby, ten przedłuża piłkę na skrzydło do Artura Zięby. Nasz pomocnik widząc bramkarza który wyszedł kilka metrów przed bramkę, w sytuacji w której mógł dośrodkowywać zdecydował się strzelać. Futbolówka idealnie poszybowała pod poprzeczkę bramkarza! Nika robił co mógł jednak nie dosięgną piłki i musiał wyciągać ją z siatki.
Ten gol dodał skrzydeł ULKSowi, który starał się nadal prowadzić grę i atakować. Jednak swoje dogodne okazje mieli również piłkarze Dobrzanki. Przyjezdnym zabrakło zimnej krwi w sytuacjach strzeleckich. Kilka razy nie trafiali w światło bramki z okolic 16 metra, najlepszą okazję zmarnował osiemnastoletni Damian Miśkowiec.
W 82 minucie Korzenna dobija Dobrzankę. Po świetnym rzucie wolnym wykonywanym przez Adama Radzika piłka szybuje na głowę Jakuba Stawiarskiego. Nasz kapitan w tej sytuacji pokazał najwyższą klasę i udowodnił jak cenna jest jego głowa dla ULKSu. Kuba zdołał zgrać piłkę na środek pola karnego i uchronić ją przed wyjściem poza pole gry, futbolówka przelobowała bramkarza i wpadła idealnie na głowę Alberta Szczerby, ten z dwóch metrów lekkim strzałem z głowy skierował ją do siatki.
Do końca spotkania kontrolowaliśmy mecz, nie daliśmy Dobrzance nic dziś ustrzelić. Spotkanie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem ULKSu.
Ogromnie cieszy dzisiejsze zwycięstwo, szczególnie iż zostało wywalczone w tak ciekawych okolicznościach, a bramki dziś zdobyli piłkarze, którzy po raz pierwszy trafili w seniorskiej drużynie, gratulacje i podziękowania dla tych panów!. Wskakujemy jedno miejsce w tabeli do góry i równamy się punktowo z Dobrzanką.
Cieszy czyste konto z tył, czyli świetna postawa defensywy oraz naszego bramkarza. Cieszy też postawa naszych młodych piłkarzy, czyli juniorów ULKSu, którzy dziś i w ostatnich spotkaniach pokazali na co ich tak naprawdę stać jak dostaną tylko szansę. Mimo braków kadrowych, udowodniliśmy, że mamy niezłe młode zaplecze, co bardzo dobrze rokuje na przyszłość.
Długi weekend w końcu dobiegł końca. Był to niezwykle wyczerpujący czas, szczególnie dla naszej drużyny, która borykała się z problemami kadrowymi, głównie spowodowanymi kontuzjami. Jednak podołaliśmy temu i nasz i bilans wyglądał całkiem nieźle, dwa mecze przegrane i dwa wygrane. Ogromne słowa uznania dla wszystkich, którzy brali udział w tym męczących spotkaniach. Teraz naszą ekipę czeka zasłużony tydzień odpoczynku, w następną niedziele udajemy się do Pisarzowej by tam zmierzyć się z miejscową Olimpią.
ULKS Korzenna - Dobrzanka Dobra 2:0 (0:0)
Bramki: A.Zięba 62 (as. A.Szczerba), A.Szczerba 82 (as. J.Stawiarski).
Żółta kartka: A.Podgórdny.
ULKS: S.Gurbowicz - D.Bernasiewicz, A.Nalepa, J.Kantor, M.Kantor - J.Stawiarski, J.Wójcik (46 A.Szczerba), A.Zięba (89 Mi.Olszewski), A.Radzik - M.Mokrzycki, Ł.Znamirowski (85 R.Olejnik).
Dobrzanka: G.Nika - A.Podgórny, W.Dziadoń, D.Opyd, A.Palka, M.Krywoborodenko (68 G.Palkij), K.Dziadoń, M.Gąsior, D.Lach (46 D.Palkij), D.Miśkowiec, P.Drożdż.
Sędziował: Damian Opaliński (KS Gorlice).
Autor MemfiS
Niedziela, 06 Maj 2012 20:33