Pewnie zwyciężyli dziś nasi juniorzy starsi w starciu z Zamczyskiem Marcinkowice. Przewagę na boisku mięliśmy praktycznie przez pełne 90 minut. Dziś zaprezentowaliśmy mądrą grę na wysokim piłkarskim poziomie, co przełożyło się zero „z tył” i na zdobyte bramki.
Zobacz zdjęcia z meczu!
Rywal wcale nie był słaby, wbrew opiniom Marcinkowice solidnie dziś zaprezentowały się, szczególnie w defensywie. Dodatkowo ambitnie walczyli grając „gołą” jedenastką. Z góry już przed meczem ustalili, że będą się bronić – stąd na pewno dużo ciężej nam się grało.
Pięć razy futbolówka wpadała do bramki golkipera gospodarzy, jednak jednej bramki nie uznał arbiter.
Pierwszy gol padł w 13 minucie, wtedy wysoką piłkę w pole karne z lewego skrzydła wrzucił Szymon Obrochta, do futbolówki wyskoczył Dominik Woźniak i tyłem głowy posłał ją do siatki. W tej sytuacji błąd popełnił golkiper Zamczyska, którego wyprzedził Woźniak.
W 26 minucie nasi piłkarze zaprezentowali kapitalną akcję, Koczanowicz rozegrał piłkę na prawą do Obrochty, ten z pierwszej piłki po ziemi zagrał na drugą stronę pola karnego do Szambelana, Przemek wpakował piłkę do siatki, jednak arbiter uniósł chorągiewkę ku górze a główny odgwizdał spalonego.
Dobre okazje w tej pierwszej części gry mieli jeszcze Szambelan oraz Wójcik, obaj świetnie strzelali z dystansu. Ten pierwszy uderzył wprost w bramkarza, który wypiąstkował piłkę zaś ten drugi minimalnie nie trafił.
W pierwszej połowie gospodarze kilka razy niegroźnie uderzali na bramkę Sylwka Gurbowicza, który prócz wybijania piątek nie miał za dużo do pracy.
W drugiej połowie troszkę więcej sobie postrzelaliśmy. Warta podkreślenia w dzisiejszym meczu jest gra środka pola naszej drużyny, Gręblowski, Wójcik i Koczanowicz tworzą świetny kolektyw, nie mają sobie równych w tej lidze. I to właśnie z tej strefy boiska wychodziło najwięcej piłek, które uruchamiały naszych napastników. Koczanowicz najpierw uruchomił Obrochtę, który w swoim stylu wdarł się w pole karne, jednak nie zdołał uderzyć na bramkę. Chwilę później Koczanowicz uruchomił świetne Szambelana i tym razem padła bramka. W sytuacji sam na sam Przemek uderzył tuż obok wychodzącego bramkarza i futbolówka zatrzepotała w siatce.
W kolejnej akcji Obrochta idealnie zagrywa do Woźniaka, nasz dobrze grający dziś pomocnik nie trafia czysto w piłkę w sytuacji sam na sam.
Dwa ostatnie gole padły w końcowych minutach meczu. W 81 minucie kolejny raz w tym meczu dobrze asystuje Szymon Obrochta. Tym razem prostopadle wypuścił niepilnowanego Szambelana, który z ostrego kąta z okolic 14 metra uderzył „po długim” lewą nogą i ulokował piłkę w siatce.
Ostatni cios Zamczysku zadał Artur Zięba, który pojawił się na murawie dopiero w 70 minucie. A to ze względu, że jutro przymierzany jest do gry w seniorach. Artur po raz kolejny zdobył gola z rzutu wolnego, tym razem sprytnie uderzył mocno tuż obok muru z okolic 17 metra. Futbolówka trafiła słupek odbiła się od niego otarła się o bramkarza i wpadła do siatki ustalając wynik.
Gratulacje zwycięstwa i podziękowania za siły włożone dziś w meczu z Marcinkowicami. Nie tracimy pozycji lidera i nadal walczymy o najwyższe miejsce w tabeli. Dziś pokazaliśmy swoją wartość i siłę. Cała drużyna zagrał dziś świetnie, od bramkarza przez defensywę, pomoc i atak. Szczególnie cieszy czyste konto, to głównie dzięki pewnej gry defensywy, z Krzysiem Bajorkiem i Krystianem Gręblowskim na czele. Zamczysko po prostu nie miało szans dziś trafić do naszej bramki. Jednak walka trwa dalej! Już w piątek kolejne ważne spotkanie, tym razem zmierzymy się z nieobliczalną drużyną Popradu Rytro! Do boju ULKS!
Zamczysko Marcinkowice - ULKS Korzenna 0:4 (0:1)
Bramki: D.Woźniak 13 (as. Sz.Obrochta), P.Szambelan 56 (as. E.Koczanowicz), P.Szambelan 81 (as. Sz.Obrochta), A.Zięba 88 (z rzutu wolnego).
Żółta kartka: J.Zajączkowski.
Zamczysko: N.Piszczek - M.Wójs, J.Zajączkowski, M.Wójtowicz, W.Urbański, P.Mróz, M.Popiół, E.Uryga, J.Poręba, J.Bińkiewicz, M.Sojka.
ULKS: S.Gurbowicz - K.Bajorek, D.Klimek (82 Sz.Matusik), A.Foryś, K.Gręblowski - J.Wójcik (70 A.Zięba), E.Koczanowicz, D.Woźniak, Ł.Gwiżdż (82 P.Olchawski) - P.Szambelan, Sz.Obrochta.
Sędziował: Białas (KS Nowy Sącz).
Autor MemfiS
Sobota, 12 Maj 2012 20:27