Zwycięstwo w Pucharze Polski

Ostatni mecz przygotowujący przed nowym sezonem za nami! Było to spotkanie rozgrywane w ramach III rundy Pucharu Polski w którym podejmowaliśmy zespół Hart Tęgoborze – drużynę A klasową. Zobacz zdjęcia z meczu!

 

Mecz dla nas nie był łatwy, Hart to drużyna która swoje dwa wcześniejsze mecze w Pucharze Polski zwyciężyła, a w swoim ostatnim meczu pokonała Dunajec Nowy Sącz 5:0. Drużyna rywali postawiła solidną defensywę oraz była niebezpieczna w swoich akcjach ofensywnych.

 

W pierwszej części meczu nie potrafiliśmy sforsować defensywy Harta i strzelić im gola, próbowaliśmy konstruować akcję ale praktycznie wszystkie nasze akcje rozbijała defensywa gospodarzy. Godny uwagi w tej pierwszej części meczu był przepiękny strzał Marka Olszewskiego z rzutu wolnego z okolic 30 metra. Mocno bita, kręcona piłka obiła poprzeczkę bramki golkipera gospodarzy.

Hart zdobył bramkę w 20 minucie, wtedy to dwóch graczy niepilnowanych w naszym polu karnym wykorzystało dośrodkowanie z prawego skrzydła. Czoch dośrodkowuje na głowę Dziedzica, ten zgrywa na 11 metr do niepilnowanego Bednarka który w klarownej sytuacji pakuje piłkę do naszej bramki.

 

W drugiej połowie mocno wzięliśmy się do odrabiania strat. Chociaż Hart również atakował i oddawał niebezpieczne strzały w kierunku naszego bramkarza. W okolicach 60 minuty boisko opuszcza kontuzjowany Jakub Wójcik, w jego miejsce melduje się Rusłan Olejnik. Mokrzycki przechodzi na prawe skrzydło, Olejnik zastępuje go w defensywie. Zaraz po tej zmianie pada gol, Mokrzycki otrzymuje piłkę na prawym skrzydle i mocno zagrywa w kierunku Znamirowksiego który znajdował się w polu karnym.

Ten z okolic 11 metra z pierwszej piłki mocno uderza w światło bramki nie dając szans bramkarzowi na skuteczną interwencję.

 

Drugi gol padł kilka minut później. Swoim geniuszem kolejny raz popisał się Marek Olszewski i pewno gdyby nie jego geniusz nie udało by się wygrać tego meczu. Olszewski otrzymał piłkę w polu karnym, tam „zakręcił” trzema obrońcami i uderzył po długim. 2:1.

W końcówce meczu mieliśmy troszkę szczęścia, raz uratował nas w sytuacji sam na sam słupek zaś drugi raz w idealnej sytuacji fatalna dyspozycja Bednarka, który w idealnej sytuacji spudłował. Niewiele zabrakło a oglądalibyśmy rzuty karne.

 

Również w końcówce spotkania pojawiły się zmiany w naszej ekipie, swój debiut w drużynie seniorów zaliczył Eryk Koczanowicz. 

 

Zwycięstwo w tym meczu dało awans do IV rundy PP, w tym rzucie zmierzymy się z drużyną IV ligową.

 

Teraz przed nami już tylko liga! W środę inauguracyjne spotkanie w Witowicach Dolnych!