Zadowoleni wracamy z Łososiny Dolnej, naszej drużynie udało się zremisować na trudnym terenie, jakim bezwątpienia jest „twierdza Łososia”. W pierwszej części gry to ULKS zagrał bardzo dobrze i zdobył gola, druga część meczu to przewaga gospodarzy i również bramka. 
Zobacz zdjęcia z meczu!
Zobacz zdjęcia z meczu!
Z powodu braku kilku zawodników głównie rezerwowych pojechaliśmy do Łosiny w liczbie tylko 13 piłkarzy z rezerwowym bramkarzem Mateuszem Kociołkiem oraz Marcinem Kantorem. Na szczęście nie brakowało nikogo z głównego członu naszej drużyny, jedynie w miejsce Marka Mokrzyckiego, który ma problem z kostką, pojawił się Łukasz Znamirowski i zagrał bardzo dobrze.
Od początku wyszliśmy na mecz tak samo zmotywowani i z taką samą werwą jak w spotkaniu z Pisarzową. Szybko strzeliliśmy gola Łososiowi. Po świetnej kontrze naszej drużyny piłka została wymieniona na centymetry pomiędzy naszymi zawodnikami na dużej przestrzeni. W końcowej fazie akcji Marek Olszewski pomknął prawym skrzydłem i mocno wstrzelił piłkę w pole karne gdzie niepilnowany był Radzik i Połeć, ten pierwszy strzałem z 4 metrów ulokował piłkę w bramce.
W kolejnych minutach nadal grę prowadziła Korzenna, Łosoś momentami nie widział co się dzieje, w drużynie gospodarzy wiele było niedokładnych podań z defensywy, co przechwytywali nasi środkowi pomocnicy i skrzętnie wykorzystywali do rozgrywania naszych akcji.
Dopiero w końcowych minutach pierwszej połowy Łosoś „odżył” i zaatakował na naszą bramkę. Raz mieliśmy szczęście, kiedy to dobrze z kilku metrów główkował Krok, kilkadziesiąt centymetrów piłka przeszła nad naszą bramką.
My również w tej pierwszej części mieliśmy świetną okazję do zdobycia bramki, Połeć nagrał piłkę na nogę Marka Olszewskiego a ten z pierwszej piłki z okolic 16 metrów uderzył, futbolówka minimalnie minęła słupek.
W końcowych minutach meczu Łosoś kilka razy uderzyła naszą bramkę, głównie niecelnie dwukrotnie piłkę pewnie wyłapał Szczerba.
Druga odsłona meczu to zdecydowana przewaga Łososia, który przegrywał i musiał odrabiać straty. Na boisku w szeregach gospodarzy na skrzydle pojawił się Hedwig który wniósł sporo ożywienia.
Nam niestety z minutę na minutę brakowało coraz więcej sił. Jednak dzielnie walczyliśmy, chory w tym dniu młody Jakub Wójcik walczył jak tylko mógł - już całkiem osłabiony do samego końca! Podobnie wyczerpany Artur Zięba czy Łukasz Znamirowski. Niestety jedyną zmianę jaką przeprowadziliśmy, była to zmiana na szczęście niegroźnie kontuzjowanego Krzyśka Grińskiego, w jego miejsce na placu gry pojawił się Marcin Kantor.
Łosoś napierał, głównie próbowali grać piłką do skrzydła następnie dośrodkowanie i wykańczanie akcji. Skutecznie przeszkadzaliśmy rywalowi w rozgrywaniu akcji aż do felernej 65 minuty. Wtedy to z prawego skrzydła Łososia piłka została mocno wstrzelona w pole karne po ziemi. Na krótkim słupku z okolic 5 metra odnalazł się Robert Skirło i wślizgiem uderzył piłkę, futbolówka po rykoszecie jak na złość powędrowała w samo okienko bramki.
Kilka chwil później świetnie odpowiedziała Korzenna, znów strzał Marka Olszewskiego z pierwszej piłki i futbolówka minimalnie mija bramkę.
W kolejnych minutach co jakiś czas atakował Łosoś. Głównym zagrożeniem tej drużyny był Robert Skirło. Dwoił się i troił on w polu karnym, ale nie mógł pokonać on dobrze dziś dysponowanego Szczerbę.
Najpierw nasz bramkarz obronił w beznadziejnej sytuacji gdzie Skirło z 3 metrów miał przed sobą już praktycznie pustą bramkę. Szczerba zdążył jednak w ostatniej chwili włożyć swoją nogę i wybić tę piłkę.
Za kilka minut nasz bramkarz uratował nas przed stratą drugiego gola świetną paradą. Obronił on bowiem mocny strzał Skirły ze środka pola karnego. Futbolówka szybowała w przeciwległy róg bramki pod poprzeczkę. Piłka znów nie znalazła drogi do bramki.
W końcówce meczu dwóch graczy Łososia doznało kontuzji. Szczególnie poważny uraz kolana przytrafił się Klósce. Włączył się on ofensywnie do akcji w której wychodził sam na sam z bramkarzem, piłkarz próbował prowadzić sobie piłkę na pełnej szybkości jednak zrobił to tak nie fortunnie iż potknął się na piłce, wtedy jego kolano nie wytrzymało… . Zawodnik został zniesiony z boiska i pojechał do szpitala. W samej końcówce źle na murawie stanął Skirło było to już w doliczonym czasie gry.
Obawialiśmy się końcówki tego meczu, bowiem pamiętamy głupio stracone bramki w spotkaniach z Victorią czy z Dobrzanką. W ostatniej sekundzie meczu Łosoś miał rzut rożny praktycznie wszyscy gracze Łososia weszli w nasze pole karne, piłkę wstrzeloną w pole karne wypiąstkował Szczerba poczym sędzia zakończył zawody. Dziele do końca broniliśmy się i udało się z Łososiem wywalczyć 1 punkt!
Mecz zakończył się jednobramkowym remisem. Nasi gracze ten wynik uznali za korzystny i w dobrych nastrojach wracaliśmy do Korzennej. Dla nas był to już trzeci wyjazdowy remis – Łosoś remisował po raz pierwszy w tym sezonie. Na naszym koncie jest 9 punktów co pozwala obecnie zajmować 8 miejsce w niezwykłym ścisku jaki się obecnie zrobił w tabeli V ligi. Przed nami już za 6 dni w sobotę kolejny mecz, znów zagramy na wyjeździe a rywalem będzie gorlicki Glinik, którzy dziś przegrał z Turbaczem Mszana Dolna 1:2.
Łosoś Łososina Dolna - ULKS Korzenna 1:1 (0:1)
Bramki: R.Skirło 65 - A.Radzik 4 (as. Marek Olszewski).
Żółte kartki: P.Grębski, D.Dudek (na ławce rezerwowych), M.Krok - A.Radzik, Michał Olszewski, Ł.Znamirowski.
Łosoś: S.Grzegorzek - M.Klóska (85 R.Orzeł), Ł.Krok, R.Pałka, T.Grzybowski (72 M.Bomba) - P.Grębski, M.Krok, P.Maciuszek (46 M.Hedwig), R.Augustyn - J.Gródek, R.Skirło.
ULKS: A.Szczerba - Michał Olszewski, J.Stawiarski, K.Griński (66 M.Kantor), J.Kantor - J.Wójcik, A.Radzik, A.Zięba, Ł.Znamirowski - Marek Olszewski, S.Połeć.
Sędziował: K.Tokarczyk (KS Limanowa).
Niedziela, 16 Wrzesień 2012 19:49
Najbliższy mecz
Liga Okręgowa 2023/2024 - Kolejka 20
 Niedziela, 05 Maj 2024r.  Godzina: 17:00
|
||
 Amator Paszyn  |
-:-
|
 ULKS Korzenna |
Menu Seniorzy
Do góry
Copyright © 2009 - 2023 - Wszelkie prawa zastrzeżone - ULKSKorzenna.pl | by: MemfiS