Hokejowym wynikiem zakończył się kolejny mecz naszych juniorów starszych. Kolejny raz graliśmy na wyjeździe i kolejny raz wcale nie było łatwo jak można było przypuszczać. Rywal strzelił nam aż 3 bramki na szczęście my ustrzeliliśmy jeszcze więcej.
Zobacz zdjęcia z meczu!
Mecz odbył się na boisku w Łącku, kolejny raz musimy narzekać na boisko, ale niestety znów warunki do gry były fatalne. Nasi gracze lubią grać piłkę, bardzo chcieli właśnie tak grać w Łącku, ale przeszkadzała im w tym zarówno murawa jak i dosyć solidna drużyna z Jazowska.
W podstawowej jedenastce w dzisiejszym meczu wystąpił dziś Szymon Obrochta, czyli najmocniejszy punkt naszych juniorów który z powodzeniem reprezentuje seniorów. Wydawało się, że aktywny od początku Obrochta wpisze się kilka razy na listę strzelców. Niestety Łącko naszemu graczowi bardzo nie służy i również było tak tym razem. Nasz gracz kilka razy wychodził sam na sam z bramkarzem i ani raz w idealnych okazjach nie był w stanie go pokonać, raz trafił w słupek.
Dopiero w okolicy 18 minuty Obrochtę fauluje jeden z graczy Jazowska. Futbolówkę w okolicy 20 metrów od bramki na ostrym kącie ustawia Bajorek, dośrodkowuje ją lewa nogą do bramki, futbolówka mija wszystkich i wpada do bramki. Kolejny gol to znów podobny stały fragment gry, tym razem dośrodkowuje Łukasz Szczecina, najprzytomniej w polu karnym zachowuje się Patryk Kaczmarek, zamyka dośrodkowanie i pewnym mocnym strzałem podwyższa wynik. Kilka minut przed przerwą Jazowsko zdobywa kontaktowego gola, po błędzie naszej defensywy dośrodkowanie i z ostrego kąta Kowalczyk Kamil zdobywa gola głową.
W drugiej połowie nieskutecznego i kontuzjowanego Obrochtę zmienia Artur Wielgus. Nasz młody gracz którego w tym meczu jak i jego brata oraz Kamila Baczyńskiego w ogóle miało nie być. Jednak dzięki przychylności księdza Zbigniewa udało się ich zwolnić z kościelnych obowiązków związanych z Bierzmowaniem i mogli oni wzmocnić naszą ekipę. Artur, Dominik i Kamil – czyli najmłodsi w naszej drużynie byli dziś po prostu najlepsi! Dlatego stokrotne dzięki dla Księdza Zbigniewa.
Artur wszedł i po kilku minutach zdobył piękną bramkę. W sytuacji sam na sam wygrał pojedynek z bramkarzem, asystował mu Eryk Koczanowicz.Błyskawicznie nasze rozluźnienie wykorzystuje Jazowsko i znów głupią bramkę zdobywa błyskotliwy Kowalczyk. Graczowi z Jazowska ten mecz wyjątkowo wyszedł i po upływie kilku minut zdobył najpiękniejszą bramkę meczu. Strzał z okolic 20 metra, wolej i futbolówka ląduje w okienku bramki Kocioła. Remis!
Nasz przewaga w końcówce meczu była ogromna i musiały paść bramki. Aktywni Kamil Baczyński kapitalnie asystuje Arturowi Wielgusowi. Baczyński wrzuca technicznie i lekko piłkę w pole karne tam doskakuje do niej Artur Wielgus i sprytnie, lekko posyła piłkę tuż obok wychodzącego bramkarza. Ostatni gol to koronkowa akcja ULKSu, Szczecina z prawego skrzydła wystawia piłkę na środek pola karnego tam Artur Wielgus przytomnie ogrywa jednego z rywali i mocno uderza nie do obrony. W końcówce tego meczu swój świetny występ ukoronować mógł jeszcze Kamil Baczyński ale w idealnej sytuacji trafił w słupek.
Budowlani Jazowsko - ULKS Korzenna 3:5 (1:2)
Bramki:
1:0 K.Bajorek 18 (z rzutu wolnego)
2:0 P.Kaczmarek 38 (as. Ł.Szczecina)
2:1 K.Kowalczyk 38
3:1 A.Wielgus 53 (as. E.Koczanowicz)
3:2 K.Kowalczyk 54
3:3 K.Kowalczyk 65
4:3 A.Wielgus 75 (as. K.Baczyński)
5:3 A.Wielgus 80 (as. Ł.Szczecina).
Żółte kartki: A.Klimek, K.Kowalczyk.
ULKS: M.Kociołek (80 K.Stępień) - K.Bajorek, K.Gręblowski, P.Olchawski, D.Klimek (88 J.Grygiel) - E.Koczanowicz, D.Wielgus, Ł.Szczecina, P.Kaczmarek - Sz.Obrochta (45 A.Wielgus), K.Baczyński (88 B.Grząbel).
Sędziował: J.Orzeł (KS Nowy Sącz).
Autor MemfiS
Sobota, 27 Kwiecień 2013 19:35