Porażka w kiepskim stylu!

Po serii dwóch ostatnich zwycięstw z Grodem oraz z  Grybovią przychodzi mecz z Ogniwem w którym przegrywamy. Porażkę odnosimy w kiepskim stylu ulegając piłkarzom z Piwnicznej w rozmiarach 1:3. Bramki w tym meczu zobaczyć można bylo tylko w pierwszych 45-minutach.  Zobacz zdjęcia z meczu!

Nasza drużyna do tego meczu podeszła w zupełnie innym zestawieniu niż na mecz z Grybovią. Wielu piłkarzy którzy wysoko pokalani Grybovię dzisiaj nie wystąpiło z różnych powodów. Największa strata to brak w linii ataku Szymona Obrochty, niestety nasz napastnik nabawił się poważnej kontuzji i przez dłuższy okres nie zagra.

W ten mecz jak to bardzo często już bywało weszliśmy fatalnie. Pierwsza akcja Piwnicznej, zbyt dużo miejsca znalazł sobie na 25 metrze Filip Malik i bez zastanowienia uderzył na bramkę, futbolówka wpada tuż przy słupku naszego bramkarza.

Drugi gol wpada po stałym fragmencie gry, Kubiela dośrodkowuje w pole karne piłka ociera się o mur i z wysokości spada na 11 metr, tam walkę bark w bark z dwoma naszymi obrońcami wygrywa Słąwek Cetnarowski i będąc ustawiony tyłem do bramki uderzał piłkę głową. Futbolówka dodatkowo po błędzie bramkarza ULKSu wpada pod poprzeczkę. Niestety po upływie zaledwie kilkunastu minut przegrywamy już 2:0.

Kontaktowy gol padł po rzucie rożnym dla ULKSu. Obrzut dośrodkowuje tak, że praktycznie wkręca piłkę do bramki,  z ogromnymi problemami Matiaszek wybija piłkę do góry, futbolówka spada z wysokości doskakuje do niej Bałuszyński i wpycha ją do bramki. 2:1  i nasze nadzieje odżyły. Jednak nie na długo, bo jeszcze przed końcem pierwszej połowy tracimy trzeciego gola.

Ostatnie trafienie to znowu stały fragment gry, celna noga Kubieli i pewna głowa Malika. Z rzutu rożnego dośrodkowuje doświadczony piłkarz Ogniwa, kiepsko pokryty Malik który świetnie uderza głową praktycznie w okienko naszej bramki. Futbolówka odbija się jeszcze od poprzeczki i wpada do bramki.
W drugiej połowie nie uświadczyliśmy już goli, jednak zarówno jedna jak i druga drużyna miała swoje znakomite okazje. Dla Korzennej idealną sytuację zmarnował Połeć, który zbyt słabo uderzył w sytuacji sam na sam. Uderzenia Bałuszyńskiego i Wójcika bardzo dobrze obronił golkiper Piwnicznej.

Ogniwo nie było dłużne i również miało znakomite okazję. Dwie świetne sytuacje do zdobycia gola zmarnował Robert Oleksy, zaś jedną Filip Malik, któremu wystarczało tylko dołożyć nogę do piłki będąc sam przed pustą bramką.

Cały mecz przegraliśmy 3:1 i pozostajemy na 10 miejscu w tabeli z dorobkiem 14 punktów.

ULKS Korzenna - Ogniwo Piwniczna Zdrój 1:3 (1:3)

Bramki:

0:1 F.Malik 2,

0:2 S.Cetnarowski 11,

1:2 A.Bałuszyński 29 (as. D.Obrzut),

1:3 F.Malik 38.

Mecz bez kartek. 

ULKS:  A.Szczerba - J.Stawiarski, M.Mokrzycki, J.Kantor, M.Kantor - A.Bałuszyński, D.Obrzut, J.Wójcik, E.Włodarz (63 A.Zięba) - S.Połeć, M.Olszewski (63 A.Główczyk).

Ogniwo: B.Matiaszek - D.Kamiński, D.Tomasiak (76 Sz.Maślanka), S.Cetnarowski, M.Dropek (84 A.Sztuczka) - A.Radzik, F.Malik, R.Kubiela, M.Wójcik - P.Sztuczka, R.Oleksy.

Sędziował: J.Chlipała (KS Nowy Targ). 

Widzów: 150.