Jak mówi stare porzekadło z tytułu, tak w skrócie można opisać mecz naszych juniorów w Rytrze. Nie wykorzystane stuprocentowe sytuacje z pierwszej części meczu zemściły się w tej drugiej połowie. Kolejny raz z Rytra wracamy ze spuszczonymi głowami i bez punktów. Zobacz zdjęcia z meczu!
Pierwsza część tego meczu zdecydowanie należała do ULKSu, nasi gracze jednak nie zdołali pokonać bramkarza Popradu. Pierwszą kapitalną sytuację miał Bartek Mlyczyński, nasz gracz przegrał jednak pojedynek jeden na jeden z Arkiem Wróblem. Następnie sytuację miał Kamil Baczyński, wyłuskał on piłkę obrońcą Popradu i podarł z futbolówką w stronę bramki. Nasz napastnik jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i stracił piłkę.
Kolejną świetną okazję wypracowaliśmy sobie po składnej akcji, gdzie Eryk Koczanowicz znalazł się oko w oko z bramkarzem. Nasz pomocnik zamiast uderzyć w długi róg bramki oddał strzał wprost w bramkarza. Kilka minut później bardzo dobry strzał z okolic 18 metrów oddał Artur Wielgus, sprytne, płaskie uderzenie trafiło w słupek bramki.
Poprad również kilka razy zagroził naszej bramce, rywale jednak uderzali niecelnie lub na posterunku był Daniel Cygnarowicz. Do przerwy remis 0:0.
Na drugą część meczu nie wybiegł już Bartek Mlyczyński, ten aktywny piłkarz z konieczności tego iż wystąpi w niedzielnym meczu seniorów musiał zostać zmieniony. W jego miejsce na placu gry zameldował się Paweł Chronowski.
Wszystko na początku tej drugiej części meczu wyglądało dobrze, aż do momentu jednego felernego błędu w obronie. Długa piłka z obrony Popradu do ataku, niezdecydowanie naszych środkowych obrońców, futbolówka ich przeskakuje i dochodzi do niej Dawid Tomasiak, który w sytuacji sam na sam z Cygnarowiczem posłał piłkę tuż obok niego.
Nasza drużyna bardzo chciała zdobyć wyrównującą bramkę, ale była bezradna na defensywnie usposobiony Poprad. Gdy już jakimś cudem udało się ograć defensywę Popradu, nie do pokonania był znakomity bramkarz Popradu Rytro – Arkadiusz Wróbel. Ofensywnie usposobiona Korzenna w końcówce tego meczu nadziała się na kontrę Popradu. Znowu pojedynek sam na sam z Cygnarowiczem wygrywa Dawid Tomasiak i już jest jasne, że w tym meczu punktów nie ugramy.
Poprad triumfuje 2:0, po dobrym ciekawym spotkaniu. Szkoda, że tak bardzo byliśmy dziś nieskuteczni, zasłużyliśmy w tym meczu minimum na remis. Lider przegrywa po raz drugi w tym sezonie i nasza czołowa pozycja staje się zagrożona. Jednak jeszcze nic straconego, jest dobrze i mistrzostwo w lidze jest nadal w naszych nogach!
0:1 D.Tomasiak 60,
0:2 D.Tomasiak 87.
Żółta kartka: D.Tomasiak.
Poprad: A.Wróbel - M.Pociecha, K.Dudczak, W.Golonka, K.Dulak, K.Cięciwa, Sz.Dziedzina, J.Długosz (70 S.Klóska), D.Tomasiak, I.Tokarczyk, R.Dziedzina (55 M.Pawlik).
ULKS: D.Cygnarowicz - P.Kaczmarek, D.Szczerba, P.Olchawski, E.Włodarz - Z.Gryzło, E.Koczanowicz, B.Mlyczyński (46 P.Chronowski), D.Wielgus - A.Wielgus, K.Baczyński.
Sędziował: R.Serafin (KS Nowy Sącz).
Sobota, 04 Maj 2024r. Godzina: 10:00 | ||
AP Profi Kraków |
-:- |
ULKS Korzenna |