Smutne deja vu z poprzedniego sezonu

Niestety podobnie jak przed rokiem gdy walczyliśmy o pierwsze miejsce w tabeli, tak i teraz przegrywamy prawdopodobnie decydującą potyczkę na finiszu rozgrywek  o najwyższą pozycję w tabeli. Dziś w ciężkich okolicznościach wysoko ulegliśmy znakomitemu Kolejarzowi Stróże.  Zobacz zdjęcia z meczu!

Rok temu w II lidze juniorów starszych walczyliśmy o pierwsze miejsce w tabeli z Popradem Rytro, na końcu rozgrywek Poprad pokonał nas wtedy 7:0 co pozwoliło rywalom wyprzedzić nas i zająć pierwsze miejsce w tabeli. Wtedy drugie miejsce dało nam również awans do I ligi. Obecnie sytuacja się powtórzyła, z tym że o awans będzie już ciężko. Tym razem 7:0 przegraliśmy na własnym boisku z Kolejarzem Stróże, co pozwoliło im wyprzedzić nas w tabeli i przejąć nasze pierwsze miejsce które piastowaliśmy od 4 kolejki aż do dzisiejszego dnia. Jednak do końca rozgrywek pozostało jeszcze kilka meczów, a do póki piłka w grze to wszystko jeszcze jest możliwe! Mimo wszystko zdajemy sobie sprawę, że ten mecz mógł być decydujący.

Sam mecz praktycznie od początku do końca rozgrywał się pod dyktando Kolejarza. Nasza defensywa wraz z bramkarzem miała trudny orzech do zgryzienia. Rywal wiedział, że ten mecz może zadecydować o tym kto powalczy w barażach o MLJS. A że Kolejarz bardzo chce tam grać, niesamowicie zmotywował się na spotkanie  z liderem z Korzennej. Rywal nie pozostawił nam żadnych złudzeń, był lepszy praktycznie pod każdym względem, twarda, nieustępliwa gra przyczyniał się do tego, że skutecznie rozbijali nasze bezradne ataki i non stop atakowali naszą bramkę. Wiele dobrych akcji, wiele celnych strzałów co przełożyło się na wiele bramek. Nasza drużyna dwukrotnie zagroziła bramce rywala, stuprocentowe sytuacje mieli Artur Wielgus w pierwszej połowie i Szymon Obrochta pod koniec meczu.

Kto wie jakby ten mecz się potoczył gdyby wspomniany Artur Wielgus wykorzystał sytuację stuprocentową, w której znalazł się sam na sam z bramkarzem.  Gdyby trafił wynik brzmiałby 1:1. Tak się jednak nie stało i Kolejarz po szybkim pierwszym golu w tej pierwszej połowie trafił nam jeszcze jednego gola i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:2 dla graczy ze Stróż.

Uskrzydlony rywal, któremu wychodziło dziś wszystko złapał wiatr w żagle i w drugiej części dołożył nam kolejne 5 goli. Trzeba przyznać, że kilka z nich było pięknej urody. Kolejarz niemiłosiernie wykorzystywał nasze indywidualne błędy. Naszą bezradność tego dnia, podkreśla fakt, że gdyby na naszej bramce nie stał świetnie tego dnia broniący Daniel Cygnarowicz, wynik mógłby być znacząco kompromitujący. Nasz bramkarz w kilku sytuacjach spisał się kapitalnie, mimo wpuszczonych aż 7 goli, można uznać go najlepszym graczem naszej drużyny.

Trzeba docenić klasę naszego przeciwnika, który dał nam dzisiaj lekcję futbolu. Należy pogratulować zdecydowanie lepszej drużynie i życzyć im wszystkiego dobrego.  Podziękowania również dla wszystkich naszych graczy, za pozostawione siły które zostawili na murawie. Daliśmy z siebie wszystko, niestety skończyło się wszystko tak jak się skończyło. To już historia. Nie załamujemy się i walczymy dalej!  Pozostało jeszcze kilka meczów, w których jeszcze się może wiele wydarzyć.

ULKS Korzenna - Kolejarz Stróże 0:7 (0:2) [JS]

Bramki: M.Romanek x2, M.Kos x2, J.Niemas, P.Jarzębak, J.Orchel.  

Żółte kartka dla ULKSu:  E.Koczanowicz i P.Olchawski.

ULKS: D.Cygnarowicz - P.Kaczmarek, P.Olchawski, D.Szczerba, E.Włodarz - E.Koczanowicz (52 P.Chronowski), Z.Gryzło, D.Wielgus, Sz.Obrochta - K.Baczyński (78 K.Grząbel), A.Wielgus.

Sędziował: H.Kożuch (KS Nowy Sącz).