Niepowodzenie w Barcicach...

W przedostatnim swoim meczu w tym sezonie, nasi juniorzy starsi niespodziewanie ulegli w Barcicach. Ta porażka nic nie zmieni już w tabeli, nasza drużyna mimo tego zajmie drugie, świetnie miejsce w tabeli. Mimo wszystko szkoda, że nie dokończyliśmy tego sezonu zwycięstwami.  Zobacz zdjęcia z meczu!

W tym meczu mimo, iż graliśmy w środku tygodnia nie mogliśmy skorzystać ze swoich najmocniejszych punktów. Niektórych z gry wykluczyły kontuzje, niektórych kartki czy praca. Zabrakło takich piłkarzy jak Bartka Mlyczyńskiego, Szymona Obrochty, Daniela Szczerby, Eryka Koczanowicza, Jakuba Kapały czy naszego pierwszego bramkarza Daniela Cygnarowicza. Mimo tych braków nasza młoda drużyna dzielnie walczyła. Do gry po dłuższej przerwie powrócił Krzysztof Bajorek.

W tym spotkaniu nasza ekipa była bardzo nieskuteczna, mieliśmy sporo sytuacji, jednak praktycznie nic nie umieliśmy wykorzystać. To było głównym powodem tego, że przegraliśmy w tym meczu. Dopuściliśmy zmotywowanego rywala również do wielu sytuacji, Barcice były troszkę bardziej skuteczniejsze i trafiły nam dwie bramki, co pozwoliło wygrać w tym meczu. W kilku sytuacjach bardzo dobrze zachował się nasz bramkarz Artur Skowron broniąc trudne uderzenia.

W pierwszej połowie mimo niezłych okazji jednych jak i drugich nie było goli. Niestety na drugą część meczu nie wyszedł Artur Wielgus. Nasz napastnik po starciu z jednym z graczy z Barcic w końcówce pierwszej połowy tak nieszczęśliwie upadł, że skręcił nogę w kolanie. Konieczna była zmiana, a nasz gracz wylądował w szpitalu. Naruszone wiązadła, szyna i przerwa w graniu. Fatalna sprawa.

Trafianie zaczęło się dopiero po upływie 20-minut w drugiej połowie. Z rzutu wolnego trafił Piwowar a po kolejnych minutach Barcice podwyższyły na 2:0 i zdaliśmy sobie sprawę, że będzie ciężko coś ugrać w tym meczu. Kto wie jakby ten mecz się zakończył gdyby kapitalne okazje wykorzystał Kamil Baczyński, Emil Włodarz czy Paweł Chronowski. Marnując takie setki, po prostu nie można wygrać spotkania. Honorowego gola w samej końcówce meczu zdobył Patryk Kaczmarek, który wyłuskał piłkę w polu karnym, ograł rywali i po krótkim rogu ulokował piłkę w siatce.

Mecz kończy się zwycięstwem Barciczanki 2:1. Drużyna gospodarzy, dzięki temu zwycięstwu popada w szał radości. Tańce na środku boiska i długie śpiewy po meczu, pewno z tego powodu iż pokonali solidną drużynę vicelidera. Cieszy nas fakt, że dzięki naszej słabszej grze, mogliśmy dziś przysporzyć tak sporo radości swojemu rywalowi. Gratulacje dla Barcic.

Najistotniejszą sprawą jednak po tym meczu jest kontuzja Artura Wielgusa. Wierzymy, że Artur szybko powróci do grania i nadal będzie naszym ogromnym wsparciem drużyny juniorów czy seniorów. Artur wracaj do zdrowia. Naszym juniorom dziękujemy za walkę i poświęcenie za które każdemu z Was należą się ogromne podziękowania. Naszej drużynie pozostał jeszcze jeden mecz z Sokołem Stary Sącz, data tego meczu nie jest jednak jeszcze ustalona.

Barciczanka Barcice - ULKS Korzenna 2:1 (0:0) [JS]

Bramki:

1:0 Barciczanka 70,

2:0 Barciczanka 80,

2:1 P.Kaczmarek 90 (bez asysty). 

ULKS: A.Skowron - K.Bajorek, Ł.Kuzera, P.Olchawski, P.Kaczmarek - D.Wielgus (85 J.Grygiel), Z.Gryzło, P.Chronowski, E.Włodarz - A.Wielgus (46 K.Grzabel), K.Baczyński.

Sędziował: W.Gargula (KS Nowy Sącz).