Tymbark lepszy

Problemy kadrowe, to nasza bolączka przed tym meczem. Z powodu iż mecz rozgrywany był w środku tygodnia nie mogło wystąpić wielu graczy. Zabrakło w dzisiejszym meczu Artura Sejuda oraz Krzyśka Bajorka – obaj zawieszeni za nieszczęsne czerwone kartki z meczu z Podegrodziem. Praca, kontuzje i inne powody zatrzymały Damiana Główczyka, Szczepana Rośka, Jaśka Kantora, Marcina Kantora zaś tylko na drugą połowę zjawił się Marek Olszewski. Jednak „Olsza” w tym meczu rozegrał zaledwie 20 minut, ponieważ został szybko wyrzucony z boiska po dwóch żółtych kartkach.Po raz pierwszy w tym sezonie na boisku V ligi wystąpiło w tym meczu aż 4 graczy!

 

Naszej bramki bronił Michał Gwóźdź, w podstawowym składzie wystąpił Szymon Obrochta, zaś na boisku zameldowali się po raz pierwszy w tym sezonie Eryk Koczanowicz oraz Krzysiek Kubisz. Wobec tak wielkich osłabień nie mieliśmy zwyczajnie argumentów, aby powalczyć z mocnym Tymbarkiem. Wiele na pewno nadrobiliśmy ambicją. W naszej drużynie sporo było młodzieżowców, najstarszy gracz na boisku to 28 letni Marek Mokrzycki.

 

Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie była najlepsza. Korzenna zbudowała sobie jedną klarowną okazję. Wywalczył ją sobie Przemek Szambelan, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił wprost w niego. Po za tym przeważał zdecydowanie Tymbark.

 

Po jednym z rzutów rożnych pada gol dla gości. Krótkie rozegranie kornera i sprytny strzał Czaji z ostrego kąta. Piłka idealnie wpada pod poprzeczkę za plecy naszego bramkarza. W okolicy 32 minuty Tomasz Kurek wykorzystuje nieporozumienie naszej defensywy, następnie w sytuacji oko w oko z naszym golkiperem posyła piłkę w dłuższy róg bramki i mamy już 2:0.

 

Na drugą połowę melduje się Marek Olszewski, który zmienia niewidocznego dziś grającego w środku pomocy Dominika Wielgusa. Marek na płycie spędza tylko 20 minut, szybko łapie dwie niepotrzebne żółte kartki i wylatuje z boiska, osłabiając nasz zespół, do tego nie zagra w kolejnym spotkaniu.
 
Co ciekawe nasz zespół w 10-tkę prezentował się lepiej niż grając pełną jedenastką. Nasza drużyna walczyła bardzo ambitnie, przy odrobinie szczęścia i umiejętnościach śmiało mogliśmy się pokusić o bramkę w tym meczu. Najlepsze okazję ku temu miał rzecz jasna nasz napastnik Przemek Szambelan. Mimo naszych śmielszych ataków, to Tymbark nadal naciskał. W kilku sytuacjach ratował nas zwyczajny fart, w innych dobrze dziś dysponowana defensywa lub ratował nas kilkoma świetnymi interwencjami Michał Gwóźdź. Tymbark mimo przewagi nie potrafił trafić nam kolejnej bramki i do końca meczu utrzymał się wynik z pierwszej połowy.
 
Już w sobotę przed nami kolejny pojedynek, naszym rywalem będzie Orkan Szczyrzyc. Mecz zostanie rozegrany na boisku w Jodłowniku.