Emocjonujące derby znowu dla Korzennej!

Kolejne Wielkie Derby Gminy Korzenna za nami! Kto nie widział tego meczu znowu może żałować. Kolejny raz wielkie emocje, szczególnie w drugiej połowie gdzie w końcówce meczu sięgnęły zenitu! Prawdziwy horror z happy endem znowu dla ULKSu Korzenna! Zobacz zdjęcia z meczu!

Obydwa kluby przed tym wielkim wydarzeniem, bardzo poważnie zmobilizowały się. Dla Orła był to mecz, który musieli wygrać, ponieważ porażka w derbach dobitnie przybliży ich do A klasy. Mobilizacja w szeregach Orła była wyjątkowa, na zbiórce przedmeczowej wstawiła się ogromna liczba zawodników, a jedenastka meczowa była diametralnie różna od tej z poprzedniego meczu z Pisarzową. Podstawowa jedenastka Orła była teoretycznie lepsza a tworzyło ją 5-ciu innych graczy niż w pojedynku przed tygodniem!

Nasz zespół również sobie zdawał sprawę z tego, że to jest dla nas niezwykle ważny mecz. Również solidnie kadrowo wyglądaliśmy przed tym pojedynkiem, nie brakowało żadnego z ważnych graczy drużyny seniorów. Obydwaj trenerzy zestawili podstawowe najsilniejsze jedenastki i przystąpiliśmy do tego meczu!

Pierwsza połowa nie była zbyt porywającym widowiskiem. Wiało nudą, prócz momentu bramkowego, praktycznie nie działo się nic. Lepszym zespołem w tej pierwszej części gry był Orzeł. Jednak prócz sytuacji po której padł gol nie zagrozili naszej bramce. W okolicy 16 minuty, głupie zachowanie Daniela Pociechy, który nie wytrzymuje i na linii 16 metrów ostro krytykuje sędziego. Arbiter odgwizduje rzut wolny pośredni z bliskiej odległości. Tą sytuację bardzo dobrze wykorzystują gracze Orła. Po dotknięciu piłki Michał Olszewski pod skaczącym murem ULKSu posyła piłkę tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Artura Sejuda.

Ten gol mocno nas podrażnił, już w pierwszej połowie byliśmy bezradni aby cokolwiek ugrać, jednak w drugiej części meczu po ostrej reprymendzie trenera w szatni pojawiła się zdecydowanie lepsza gra. Do tego dwie ważne zmiany w naszym zespole, który w znaczący sposób przyczyniły się  do lepszej gry ULKSu.

W drugiej połowie meczu to Korzenna była stroną przeważającą. Szczególnie w ostatnich kilkunastu minutach, gdzie dało się odczuć osłabienie fizyczne rywali. Jednak Orzeł cały czas był bardzo groźny, oddawali groźne strzały, głównie niecelne, jednak gdy piłka szybowała w światło bramki na posterunku był Artur Sejud, który dwukrotnie zachował się świetnie. Gospodarze mieli również w okolicach 70 minuty „piłkę meczową” jednak Krystian Koralik w sytuacji sam na sam fatalnie przestrzelił. Gdyby to trafił i było 2:0, Korzenna raczej już by się nie podniosła.

W 75 minucie Korzenna wykorzystuje dużo wolnego miejsca na placu gry i przeprowadza świetną akcję. Dobosz podaje do Marka Olszewskiego, ten w pięknym stylu prostopadle podaje do Seweryna Michalika. Sytuacja na „styku” gracze Orła wykrzykują spalonego, jednak chorągiewka asystenta ani nie drgnie. Seweryn Michalik w sytuacji sam na sam z Przemkiem Miłkowskim nie daje mu żadnych szans. Nasz napastnik w „ligowy” sposób wykańcza tą okazję pakując piłkę obok bramkarza pod poprzeczkę. Robi się wynik 1:1 i rozpoczyna się ostatnie bardzo nerwowe 15 minut meczu.

Orła remis w tym pojedynku nie urządzał, dlatego gracze gospodarzy nie akceptowali jednego punktu tylko chcieli zgarnąć całą pulę. W końcówce tego meczu Orzeł otworzył się, wielokrotnie wyprowadzaliśmy groźne kontry gdzie nasi gracze rywalizowali jeden na jeden z defensorami Orła a nawet i z bramkarzem Orła! Jednak praktycznie wszystkie pojedynki przegraliśmy.

Gdy wydawało się, że ten mecz zakończy  się sprawiedliwym remisem, zdarza się coś co ciężko jest obecnie przełknąć kibicom Orła.

Długa piłka z defensywy ULKSu do przodu. Marcin Gigoń przejmuję futbolówkę i podąża z nią w kierunku bramki Przemka Miłkowskiego. Naciskany jest on przez ambitnego Mateusza Dobosza. Defensor Orła nie decyduje się na wybicie piłki w aut w tej trudnej dla niego sytuacji, tylko podaje niewdzięczną piłkę do Miłkowskiego, który robił co mógł, ale niestety wyszło fatalnie. Do bramkarza Orła doskakuje Mateusz Dobosz, odbiera mu piłkę  i w niezwykle trudnej sytuacji bardzo chytrze i sprytnie ze spokojem posyła piłkę obok wysoko ustawionego bramkarza już do pustej bramki! Orzeł załamany a Korzenna w euforii! Po upływie kilku „długich minut” sędzia kończy ten emocjonujący pojedynek! ULKS Korzenna kolejny raz triumfuje w Wielkich Derbach Gminy Korzenna!

Podziękowania dla obydwóch drużyn za fajny, kulturalny pojedynek. Drużyna Orła zasłużyła w tym meczu na chociażby 1 punkt. Jednak to jest piłka nożna i wygrywa ten kto trafi więcej bramek przez 90 minut. Dziś szczęście i zrazem bramki były po stronie Korzennej i to my zapisujemy kolejne 3 punkty do naszego dorobku. Orzeł nadal z 10 punktami zostaje na ostatnim miejscu w tabeli ich sytuacja jest już obecnie niezwykle trudna.

Słowa uznania i podziękowania dla wszystkich graczy ULKSu za ambitną grę do ostatniej minuty! Warto jest walczyć do samego końca, dobitnie udowodnił to dzisiejszy mecz. Pozostawiliśmy dziś na boisku sporo sił, jednak w meczu derbowym nie mogło być inaczej! Nie liczy się styl, nie liczą się okoliczności, nie liczy się fakt, że to był najgorszy nasz mecz w tej rundzie - liczą się tylko 3 punkty! Brawo Korzenna!

Orzeł Wojnarowa - ULKS Korzenna 1:2 (1:0)

Bramki:

1:0 Michał Olszewski 16, 

1:1 Seweryn Michalik (as. Marek Olszewski) 75, 

1:2 M.Dobosz (bez artysty) 89.

Żółta kartka: M.Mokrzycki. 

Orzeł: P.Miłkowski - W.Durlak (83 T.Mędoń), M.Gigoń, Michał Olszewski, P.Jędrusik - Dariusz Szczerba, K.Kogut (68 K.Bajerski), W.Fyda (53 Sławomir Michalik), D.Nowak - K.Koralik, D.Obrzut (50 M.Krajewski) 

ULKS: A. Sejud - D. Pociecha, K. Bajorek, J. Kantor, M. Mokrzycki - M. Kantor, P. Szambelan (46 J. Wójcik), Szymus. Obrochta (46 D. Wielgus), Marek Olszewski - M. Dobosz (90+1 P. Olchawski), S. Michalik. 

Sędziował: A. Brzeziński (KS Nowy Sącz).