Po takim meczu jak dziś rozegrała nasza drużyna seniorów, dosłownie się odechciewa. Przegraliśmy wygrany mecz na własne życzenie. Indolencja strzelecka jaką dziś pokazaliśmy przebiła wszystko. Wielka szkoda, bowiem tracimy kolejne ważne punkty.Zobacz zdjęcia z meczu!
Jarmuta przyjechała do Korzennej mocno osłabiona. W drużynie gości brakowało wielu graczu, kilku z nich jest kontuzjowanych, a kilku zatrzymało wesele jednego z zawodników Jarmuty! Przez całą pierwszą połowę mocno przeważaliśmy, w drugiej siły się już wyrównały. Jednak te sytuacje jakie mieliśmy w pierwszej części meczu mogły zaspokoić kilka naszych poprzednich meczy!
Sytuacji było od groma, jednak nie umieliśmy ich wykorzystać. Pudłowaliśmy w sytuacjach wręcz nieprawdopodobnych. Nie umieliśmy wepchnąć piłki do bramki z kilku centymetrów, marnowaliśmy sytuacje sam na sam z bramkarzem, mieliśmy idealne piłki na głowie i co najlepsze nie trafiamy rzutu karnego od którego wszystko się zaczęło. Fatalnie wykonał go Mateusz Dobosz.
Do przerwy powinniśmy prowadzić wysoko z Jarmtuą i drugą połowę rozegrać na luzie, kontrolując ten mecz. Niestety dzięki naszej nieskuteczności przez cały mecz panowała nerwowość w naszej drużynie co wykorzystywała Jarmuta. Jedynego gola w tej pierwszej części meczu dla ULKSu zdobył Przemek Szambelan, uderzył on po długim rogu po podaniu Mateusza Dobosza.
Kilka minut przed końcem pierwszej połowy wyrównał Pietrzak, który wykorzystał długie podanie ze środka boiska z rzutu wolnego. Błąd w naszej defensywie i zawodnik Jarmuty wychodzi na czystą pozycję gdzie uderza nie do obrony. Do przerwy utrzymało się marne dla nas 1:1.
W drugiej połowie również mieliśmy świetne sytuację. Idealną piłkę na głowie miał Przemek Szambelan, Marek Olszewski trafił w słupek, a Mateusz Dobosz w idealnej sytuacji podał piłkę bramkarzowi. Gol padł dopiero w okolicy 60 minuty. Wtedy to ewidentnie w polu karnym ręką zagrywa jeden z graczy Jarmuty. Arbiter wskazuje na wapno. Jedenastkę bardzo dobrze uderza Marek Olszewski, który wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. Pytanie? Dlaczego Marek nie uderzał pierwszego rzutu karnego?
Mogliśmy trafić bramkę na 3:1, były ku temu okazję, niestety Jarmuta nie poddawała się i ostatkiem sił napierała na naszą bramkę. Kilka rzutów rożnym w końcówce tego meczu i po jednym z nich wyrównują. Dośrodkowanie z kornera na głową kiepsko upilnowanego Pawełczaka który nie zwykł marnować takich okazji. Doświadczony gracz Jarmuty celnie trafia z głowy i doprowadza do remisu!
Jak mówi stare przysłowie „Nie wykorzystane sytuacje się mszczą” dobitnie o tym w tym meczu przekonali się nasi gracze. Remisujemy i jesteśmy bardzo niezadowoleni z osiągniętego rezultatu.
Trzeba to wszystko przemyśleć, wyciągnąć wnioski. Jednak ile jeszcze razy będziemy te wnioski wyciągać? Czy kiedyś w końcu wyciągniemy rzeczywiście wnioski i ogarniemy się? Czy będzie to trwało do końca sezonu? A jedynym wnioskiem będzie to, że spadamy do A klasy.
Bramki:
1:0 P.Szambelan 35 (as. M.Dobosz),
1:1 M.Pietrzak 40,
2:1 M.Olszewski (z rzutu karnego),
2:2 W.Wiercioch 85.
W 5 minucie M.Dobosz (ULKS Korzenna) nie wykorzystał rzutu karnego!
Żółte kartki: B.Grząbel - M.Urban.
ULKS: A.Sejud - K.Griński, A.Szczerba, J.Kantor, P.Olchawski - M.Kantor (75 K.Bajorek), K.Koralik, P.Szambelan, M.Dobosz (70 P.Kaczmarek) - P.Grębski (46 D.Wielgus), M.Olszewski.
Jarmuta: J.Bobak – M.Mlak, Ł.Ojrzanowski, K.Jasiurkowski, A.Diop, P.Hrydziuszko, M.Urban, Ł.Babik, M.Pietrzak, W.Pawełczak, T.Mastalski (70 D.Ciesielka).
Sędziował: P.Firlit (KS Gorlice).
Niedziela, 05 Maj 2024r. Godzina: 17:00 | ||
Amator Paszyn |
-:- |
ULKS Korzenna |