Niezwykle ważne punkty seniorów

Korzenna w końcu odpaliła i co ważne zrobiła to w ostatnim możliwym momencie! Dziś w pojedynku z Kobylanką ewentualna porażka, mogła nas już całkiem pogrążyć. Udało się jednak po dobrym meczu zwyciężyć i pokazać, że tak jak dziś będziemy walczyć do końca! Zobacz zdjęcia z meczu!

Był to mecz dwóch drużyn, które będą walczyć o utrzymanie, czyli był to pojedynek o tzw. „6 punktów”. Dla jednych jak i drugich było to bardzo ważne spotkanie, wobec tego obydwie ekipy podeszły do tego pojedynku niezwykle zmotywowane. W tym pojedynku nie brakowało twardej, ambitnej gry, lepiej jednak w każdym aspekcie wypadła Korzenna i zdecydowanie zwyciężyła.

W pierwszej połowie Korzenna miała przewagę, wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji ale długo nie umieliśmy ich wykorzystać. Kobylanka rzadko atakowała, głównie niebezpieczna była przy rozgrywaniu stałych fragmentów gry. Dopiero w końcówce pierwszej części meczu wpadły bramki dla ULKSu! Pierwszy gol zdobywa Albert Szczerba, który dziś w linii ataku zastąpił pauzującego za kartki Seweryna Michalika. Kamil Baczyński wywalczył piłkę w narożnika pola gry i zagrał do Alberta, a ten z ostrego kąta, lewą nogą efektownie pakuje piłkę w dłuższy róg bramki.

Już po kilku chwilach nasza drużyna wyszła na prowadzenie. Tym razem w drugim narożniku boiska świetnie powalczył Mateusz Dobosz, sprytnie wyprzedził on obrońcę Kobylanki zabrał mu piłkę i wbiegł w pole karne mijając jeszcze jednego obrońcę i bramkarza. Ten ostatni naszego napastnika fauluje, otrzymuje żółtą kartkę i arbiter odgwizduje jedenastkę. Rzut karny na gola zamienia sam poszkodowany Mateusz Dobosz, a sędzia po chwili kończy tą pierwszą połowę. Kobylanka dostaje dwa "dzwony" do szatni, mamy 2:0!

W drugiej połowie w dalszym ciągu prym wiodła Korzenna, graliśmy bardzo ambitnie, twardo nieustępliwie, nie daliśmy w żadnym miejscu na boisku rozwinąć skrzydeł Kobylance. Wszystko dzięki świetnej postawie naszych defensorów! Spokojnie mogliśmy podwyższyć wynik tego meczu, ale brakowało naszym zawodnikom zimnej krwi. Najlepsze sytuacje do zdobycia bramki miał Mateusz Dobosz.

W samej końcówce gdy Kobylanka się już otworzyła, nasza przewaga przynosi rzut wolny i kolejną bramkę. Krzysiek Griński wrzuca piłkę w pole karne, która ociera się o obrońcę Kobylanki i wpada pod nogi Olszewskiego. Nasz doświadczony gracz „na raty” jednak skutecznie pakuje piłkę w dłuższy róg ramki bezradnego golkipera Kobylanki.

W samej końcówce postraszyła nas jeszcze Kobylanka, jeden z graczy dobrze uderzył z dystansu. Uratowała nas poprzeczka. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla zdecydowanie lepszej drużyny.

Brawo, brawo! Tak grający zespołu Korzennej chciało by się oglądać zawsze! Wielkie słowa uznania dla naszych wszystkich graczy! Pozostawiliśmy dziś sporo zdrowia na boisku, ale opłacił się nasz wysiłek. Wygrywamy dziś w bardzo ważnym meczu wysoko zachowując czyste konto!  Liczymy na podobną postawę w kolejnych meczach!

ULKS Korzenna - LKS Kobylanka 3:0 (2:0)

Bramki :

1:0 A.Szczerba 44 (as. K.Baczyński),

2:0 M.Dobosz 45 (z rzutu karnego),

3:0 M.Olszewski 87 (as. K.Griński).

Zółte kartki: M.Kantor - F.Grądalski, T.Guter, R.Plata.

ULKS: A.Sejud - K.Koralik, K.Bajorek, J.Kantor, K.Griński - M.Kantor, M.Olszewski, K.Baczyński (86 P.Szambelan), D.Wielgus - A.Szczerba (82 P.Grębski), M.Dobosz (79 K.Krasiński). 

Kobylanka: 12 Fabian Grądalski - 17 Konrad Grądalski (11 Karol Pawski (85'), 2 Tomasz Guter, 13 Arkadiusz Karaś (16 Jakub Libront (73'), 10 Tomasz Kotowicz, 9 Łukasz Kwarciński (8 Rafał Plata (80'), 5 Paweł Padoł, 7 Kamil Przybyłowicz, 6 Dawid Trzyna, 14 Ireneusz Wojna (15 Jan Wacek (73'), 4 Mateusz Żmigrodzki.

Sędziował: M.Zoń (KS Nowy Targ).